Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Remis Pilicy z Pelikanem. Niedosyt w Białobrzegach

/W.Ł./
Z piłką Paweł Jakóbiak, pomocnik Pilicy Białobrzegi.
Z piłką Paweł Jakóbiak, pomocnik Pilicy Białobrzegi. Łukasz Wójcik
W meczu pierwszej kolejki piłkarskiej trzeciej ligi, Pilica Białobrzegi zremisowała 2:2 z Pelikanem Łowicz.

Na inaugurację nowego sezonu w trzeciej lidze, do Białobrzeg przyjechał spadkowicz z drugiej ligi, Pelikan Łowicz. Pilica była bardzo bliska pokonania rywala. Od 21 minuty nasz zespół grał z przewagą jednego zawodnika, a od 47 minuty Pilica prowadziła 2:0.
- Chyba za szybo uwierzyliśmy, że nic w tym meczu już nam się nie przytrafi. Czujemy duży niedosyt - mówił po mecz Arkadiusz Modrzejewski, trener Pilicy.
- Patrząc, że graliśmy w osłabieniu i przegrywaliśmy 0:2 wynik remisowy jest zadowalający. W końcówce sędzia nie podyktował dla nas rzutu karnego. Nie wykorzystaliśmy także przewagi 4 na 2 w kontrataku - powiedział po spotkaniu, Bogdan Jóźwiak, szkoleniowiec Pelikana.

Pojedynek dla naszej drużyny zaczął się bardzo dobrze. W 21 min. bramkarz Pelikana, Rafał Dawid powalił na ziemię w polu karnym Kamila Matulkę. Arbiter z Sieradza pokazał czerwoną kartkę bramkarzowi gości i wskazał na jedenasty metr. Kilka chwil trwała zmiana bramkarza, ale Arkadiusz Oziewicz, który podszedł do piłki nie dał żadnych szans rezerwowemu golkierowi. Pod koniec pierwszej połowy, Pilica zdobyła drugą bramkę, ale sędzia jej nie uznał, twierdząc, że Kamil Matulka gdy dośrodkował futbolówkę na pole karne zagarnął ją już za li-nią końcową boiska. - Sędzia boczny nie sygnalizował, że piłka była poza boiskiem, sytuacja mocno kontrowersyjna - dodał trener Modrzejewski.
Bardzo dobrze zaczęła się druga połowa dla Pilicy. Już w 47 min. było 2:0. Na bramkę Pelikana strzelał Marcin Rawski. Piłka odbiła się od słupka i spadła pod nogi Kamila Tomasa, który skierował ją do siatki.
Doświadczony zespół gości nie dał za wygraną. Dość szybko po błędzie obrony gości zdobył kontaktową bramkę. Po stracie gola, Pilica, która grała do tej pory trójką zawodników w obronie, przeszła na ustawienie, czterema piłkarzami w defensywie. Pelikan jednak wykorzystał kolejne błędy i doprowadził do wyrównania. Podział punktów nie krzywdzi obydwu ekip i chyba remis jest sprawiedliwym wynikiem.

Pilica Białobrzegi - Pelikan Łowicz 2:2 (1:0).
Bramki: 1:0 Oziewicz 21 z karnego, 2:0 Tomas 47, 2:1 Kowalczyk 53, 2:2 D. Nowak 72.
PILICA
Bolek - Moryc, Janowski, Ziemnicki - Matulka, Paweł Jakóbiak Ż, Oziewicz Ż, Wojtkielewicz, Hernik, Rawski - Obłuski.
PELIKAN
Dawid CZ21' - Kowalczyk, M. Nowak, Wawrzyński, Bojaruniec - Wyszogrodzki, Żółtowski, Dombrowski, Adamczyk - D. Nowak, Naroźnik.
Zmiany: Pilica: 46' Tomas za Hernika, 70' Rudnicki za Pawła Jakóbiaka, 71' Przemysław Jakóbiak za Oziewicza, 83' Gołębiewski za Matulkę; Pelikan: 22' P. Perzyna za Narożnika, 60' Kiwała za Wyszogrodzkiego, 60' Pomianowski za Dombrowskiego, 82' Kosiorek za D. Nowaka.
Sędziował: Marcin Tądel z Sieradza. Widzów: 200.

- Jestem średnio zadowolony z tego meczu. Mecz pokazał w jakim jesteśmy miejscu i wiem co mamy dalej robić. Na pewno czujemy niedosyt, ale jeden punkt też trzeba uszanować. Graliśmy naprawdę z trudnym rywalem - mówił po meczu białobrzeski szkoleniowiec.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie