Zwisające druty, odkryte cegły, brak okien - tak w skrócie wygląda teraz dworcowa hala. Wbrew zapewnieniom PKP potrzeba tam nie tylko kosmetyki. Przed budynkiem zaś dalej piach i kamienie. Dziś 15 czerwca, przepadł kolejny termin.
- To żenujące - podsumowują pasażerowie, którzy chodzą po piachu, a bilety kupują w kontenerze.
Klną też kierowcy, bo nadal przed dworcem nie ma asfaltu. Tak jest od miesięcy, a dawano miało być po wszystkim. Ostatni termin zakończenia prac na zewnątrz podawany przez biuro prasowe PKP to 15 czerwca. Do końca miesiąca zaś gotowy miał być też budynek.
W maju słyszeliśmy, że prace się opóźniają, bo do radomia nie dotarła specjalna blacha, z której miały być wykonane między innymi kosze i inne elementy małej architektury.
- W hali dworcowej trwają ostatnie prace wykończeniowe i kosmetyczne - słyszeliśmy od tygodni w biurze prasowym PKP.
W czwartek udało nam się zajrzeć do budynku. Do "kosmetyki" jest tam jeszcze daleko. Widać druty, cegły, których nie otynkowano, na podłodze są kałuże i piach. W części nad przejściem podziemnym nie ma nawet okien.
W czwartek jak zwykle zapytaliśmy kiedy możemy się spodziewać zakończenia prac. Odpowiedzi nie uzyskaliśmy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?