Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Kubica: jazda w Grand Prix Chin była bardzo niebezpieczna

/eref/
- Trudno było utrzymać bolid na torze, bo było bardzo ślisko. Niemal wszędzie mieliśmy aquaplaning, co przy złej widoczności stwarzało wiele niebezpiecznych sytuacji, jak choćby moje zderzenie z Trullim, zresztą początkowo myślałem, że to Glock a nie Trulli - powiedział po wyścigu Robert Kubica.
- Trudno było utrzymać bolid na torze, bo było bardzo ślisko. Niemal wszędzie mieliśmy aquaplaning, co przy złej widoczności stwarzało wiele niebezpiecznych sytuacji, jak choćby moje zderzenie z Trullim, zresztą początkowo myślałem, że to Glock a nie Trulli - powiedział po wyścigu Robert Kubica. Fot. BMW Sauber
Niedzielny wyścig o Grand Prix Chin, trzecia z 17 tegorocznych eliminacji mistrzostw świata Formuły 1, rozgrywany był w trudnych warunkach atmosferycznych, przy padającym obfitym deszczu. - Chwilami było bardzo niebezpiecznie - powiedział Robert Kubica z teamu BMW-Sauber, który w Szanghaju zajął 13. miejsce.
GP Chin 2009 - wyścig

GP Chin 2009 - wyścig

Robert Kubica na mecie Grand Prix Chin zameldował się tuż za kolegą z BMW Sauber Niemcem Nickiem Heidfeldem. - Jazda była naprawdę trudna, bo widoczność
Robert Kubica na mecie Grand Prix Chin zameldował się tuż za kolegą z BMW Sauber Niemcem Nickiem Heidfeldem. - Jazda była naprawdę trudna, bo widoczność była katastrofalna - powiedział Polak po wyścigu. Fot. BMW Sauber

Robert Kubica na mecie Grand Prix Chin zameldował się tuż za kolegą z BMW Sauber Niemcem Nickiem Heidfeldem. - Jazda była naprawdę trudna, bo widoczność była katastrofalna - powiedział Polak po wyścigu.
(fot. Fot. BMW Sauber)

- Jazda była naprawdę trudna, bo widoczność była katastrofalna. Na pierwszym okrążeniu właściwie nic nie widziałem, zresztą później też nie było lepiej i chwilami było bardzo niebezpiecznie - powiedział Kubica, który w sobotnich w kwalifikacjach został sklasyfikowany na odległym 18. miejscu.

W niedzielę Polak miał wystartować z 17. pozycji po tym, jak Niemiec Timo Glock z Toyoty został przesunięty o pięć lokat do tyłu za przedwczesną zmianę skrzyni biegów (zgodnie z regulaminem powinna wystarczyć na cztery weekendy Grand Prix). Obaj jednak ruszyli z alei serwisowej, bowiem tuż przed wyścigiem szefowie teamów zarządzili uzupełnienie zapasu paliwa.

Obaj znaleźli się z tyły stawki i musieli odrabiać straty, jednak dopiero po od dziewiątego okrążenia, bowiem kierowcy wystartowali za samochodem bezpieczeństwa, a neutralizacja trwała przez osiem pierwszych rund.

- Trudno było utrzymać bolid na torze, bo było bardzo ślisko. Niemal wszędzie mieliśmy aquaplaning, co przy złej widoczności stwarzało wiele niebezpiecznych sytuacji, jak choćby moje zderzenie z Trullim, zresztą początkowo myślałem, że to Glock a nie Trulli - powiedział po wyścigu Robert Kubica.

- Jarno rozpoczął wcześniej hamowanie, a ja wpadłem w kałużę i chociaż nacisnąłem na hamulec bolid nie zwalniał. Uderzyłem w niego, a moje auto poleciało w górę. Trudno uwierzyć, że nic nam się nie stało, a mój bolid był cały - dodał Polak, którego bolid na 18. okrążeniu zahaczył przodem o tylny spojler Włocha.

Zaraz potem opadł na ziemię, a na tor posypały się zniszczone części nadwozi obydwu bolidów, ale ponieważ stało się to na wirażu prowadzącym do prostej startowej, Kubica skręcił od razu do alei serwisowej, gdzie wymieniono cały przód.

- Nie wiem co się stało później, bo kiedy jechałem dalej czułem z przodu wibracje i traciłem przyczepność. Myślałem, że to coś z podwoziem, ale okazało się, że osunęło się skrzydło. Mój zespół dopiero po kilku okrążeniach zorientował się o co chodzi, pewnie zobaczył co się dzieje w telewizji i musiałem znów zjechać na zmianę przedniego skrzydła - dodał Polak, który na mecie zameldował się tuż za kolegą z BMW Sauber Niemcem Nickiem Heidfeldem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Robert Kubica: jazda w Grand Prix Chin była bardzo niebezpieczna - Echo Dnia Świętokrzyskie

Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie