Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Prygiel: Podoba mi się ta rola

/sid/
Robert Prygiel przyznaje, że spodobała mu się rola drugiego trenera. Jest jednak gotowy w każdej chwili wejść na boisko
Robert Prygiel przyznaje, że spodobała mu się rola drugiego trenera. Jest jednak gotowy w każdej chwili wejść na boisko T. Klocek
Pierwszy mecz sezonu Czarnych Radom w pierwszej lidze, był jednocześnie dla Roberta Prygla debiutem w roli drugiego trenera.

Pojawił się także na boisku. Jeden z najbardziej znanych radomskich siatkarzy, przyznaje, że nowa rola, spodobała mu się, chociaż trudno przyzwyczaić mu się do tego, że nie ma wielkiego wpływu na losy spotkania.

* Która rola bardziej panu odpowiada, zawodnika, czy trenera?

Robert Prygiel: - Do tej pory wyłącznie grałem. Czasu się jednak nie oszuka. Mam świadomość, że gdy patrzy się z boku na grę, wszystko wydaje się łatwiejsze. Nie mogę jeszcze przestawić swojego myślenia. Jako zawodnik miałem wpływ na grę drużyny. Jako trener, w czasie spotkania, nie mam takiego wpływu, ale mam znacznie większy na przygotowanie do spotkania. Zaczyna mi się podobać rola trenera.

* Zwycięstwo w pierwszym meczu z Będzinem nie mogło być przypadkiem. Byliście przygotowani?

- Mieliśmy nagrane ich spotkania i wiedzieliśmy, że o tym wiedzą. Na początku zagrali nieco inaczej, ale szybko zareagowaliśmy, a zawodnicy posłuchali naszych sugestii. Stąd doskonała gra blokiem. Tym elementem zdobyliśmy 16 punktów, z czego 6 zdobył Bartłomiej Grzechnik.

* Krzysztof Ferek sprawdził się w roli atakującego?

- Atakował najwięcej, grał bardzo dobrze i miał duży udział w zwycięstwie. Gdy potrzebował chwili oddechu, zastąpiłem go na boisku. Ale nie tylko on zagrał bardzo dobrze. Marcin Kocik znakomicie przyjmował, Kamil Gutkowski został najlepszym zawodnikiem spotkania, punktował w ataku, bloku i bardzo dobrze przyjmował. Również nasz libero, Paweł Filipowicz, którego wygląd i zachowanie nie zdradzają jego charakteru na boisku, był mocnym punktem.

* Rywali zgubiła pewność siebie?

- Czytaliśmy zapowiedzi przed meczem, w którym zespół z Będzina nie przewidywał żadnych kłopotów w meczu z beniaminkiem. A to my cieszyliśmy się ze zwycięstwa. Niech tak zostanie. Niech rywale zapowiadają zwycięstwo, a my cieszmy się z wygranej.

* Nie ciągnie pana na boisko?

- Pewnie, że ciągnie, ale nie ma podstaw i potrzeby do tego, abym to ja grał w podstawowym składzie. Cały czas trenuje i jestem gotowy do gry, ale nasza gra w tym sezonie nie jest oparta na mnie. Myślę, że nie będę musiał zbyt często wbiegać na boisko, chociaż jeśli będzie trzeba, to zagram.

* W sobotę zagracie w Ostrołęce z miejscowym Pekpolem. Wiecie coś o rywalach?

- Mają w swoich szeregach kilku doświadczonych zawodników, między innymi Janusza Króla . Jedziemy walczyć i spróbujemy sprawić kolejną niespodziankę.

* Dziękuję za rozmowę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie