Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Robert Prygiel: Przede mną duże wyzwanie i odpowiedzialność

Michał Nowak
Michał Nowak
Robert Prygiel będzie odpowiedzialny za budowę i prowadzenie zespołu Cerradu Czarnych w przyszłym sezonie.
Robert Prygiel będzie odpowiedzialny za budowę i prowadzenie zespołu Cerradu Czarnych w przyszłym sezonie. archiwum
Robert Prygiel poprowadzi drużynę Cerradu Czarnych Radom w sezonie 2016/2017. Nowy-stary szkoleniowiec opowiada o ostatnim meczu w Lubinie oraz o tym jak ma wyglądać zespół w nowych rozgrywkach.

Piątkowy mecz przeciwko Cuprum był wyrównany. Czego zabrakło do zwycięstwa?
- Prowadziliśmy 2:1 i przede wszystkim dobrze graliśmy. Neutralizowaliśmy pewne rzeczy, które przyniosły korzyści Lubinowi u nas. Udało nam się zareagować na ich mocne strony. Wyeliminowaliśmy tak naprawdę dwóch skrzydłowych dosyć skutecznie. Bardzo dobrze wpływaliśmy na rozegranie Łomacza naszą grą blokiem. Uzyskaliśmy przewagę mentalną i w setach prowadziliśmy 2:1. Niestety czwarty set potoczył się dla nas bardzo źle, piąty również. Muszę powiedzieć, że niestety miałem problemy z przyjmującymi. Dobry mecz zagrał Wojtek Żaliński, ale słabiutko zaprezentował się Artur Szalpuk, zarówno w ataku jak i w odbiorze zagrywki. Igor Grobelny przed meczem zgłosił uraz kolana, więc nie miałem żadnej alternatywy na tej pozycji, aby dać Arturowi odpocząć, by mógł trochę złapać dystans. Myślę, że gdybyśmy ten mecz wygrali, to potem w trzecim spotkaniu też bylibyśmy górą. Wielka szkoda, bo naprawdę niewiele zabrakło. Chciałem pochwalić swój zespół, ale przede wszystkim debiutanta w pierwszej szóstce, Kubę Zwiecha, który zagrał bardzo dobre spotkanie zaliczając kilka bloków i ataków. Myślę, że będziemy mieć z niego jeszcze dużo pociechy.

To szóste miejsce w perspektywie całego sezonu można chyba ocenić bardzo pozytywnie?
- Od oceniania są inni, ale trzeba przyznać, że zagraliśmy dobry sezon, w którym było dużo fajnych wyników. Z jednej strony tak naprawdę niewiele zabrakło, abyśmy walczyli o czwórkę, ale z drugiej strony mogliśmy też spaść niżej. Emocje były do końca. Szkoda, że nie wygraliśmy z Cuprum choćby jednego meczu, tego mi trochę brakuje.

W sezonie 2016/17 będziesz pierwszym trenerem Cerradu Czarnych. Czy jest już pomysł jak ten zespół będzie wyglądał? Wielu podstawowym zawodnikom kontrakty kończą się 30 czerwca.
- Szczegółów jeszcze nie ma. Tak naprawdę ważne umowy mają Bartek Bołądź, Kuba Zwiech, Bartek Grzechnik i Michał Ostrowski. Igor Grobelny ma kontrakt z opcją przedłużenia, a z wypożyczenia wróci Kuba Wachnik. Nie ukrywam, że byłem bardzo zadowolony, kiedy prezes zaproponował mi posadę pierwszego trenera, ale jestem też świadom, że przede mną duże wyzwanie i odpowiedzialność. Dam jednak z siebie wszystko. Jestem po wstępnej rozmowie z prezesem i niestety nie wszystkich zawodników nam się uda utrzymać, ale też nie wszystkich będziemy chcieli utrzymać w zespole. Zawodnicy podstawowi w większości mają propozycje z bogatszych klubów, które oferują wyższe kontrakty i może dojść do sytuacji, że drużynę będziemy musieli budować od nowa. Będziemy chcieli mieć zespół odmłodzony, perspektywiczny, którego celem numer jeden będzie walka o każdy punkt, set, mecz i pokazywanie dużej ambicji. Ma to też być drużyna, której za dwa czy trzy lata będziemy stawiać wyższe cele, oparta na młodych, zdolnych polskich siatkarzach, reprezentantach kraju w swoich kategoriach wiekowych, wsparta dwoma czy trzema zawodnikami bardziej doświadczonymi zawodnikami z zagranicy. Można powiedzieć, że ma być to drużyna przyszłości, która będzie już zgrana, zżyta, kiedy powstanie nowa hala w Radomiu. Wynik osiągnięty w tym sezonie jest efektem pracy kilkuletniej, bo tak naprawdę przed tym sezonem dokonaliśmy tylko dwóch transferów do pierwszego składu - to Artur Szalpuk i Neven Majstorović. Szkielet drużyny, który był budowany przez cztery lata został uzupełniony i fajnie to wypaliło. Nie posiadając budżetu wielkości Lotosu Trefla, PGE Skry czy Asseco Resovii, musimy przyjąć nieco inną koncepcję.

Może więc się okazać, że zespół będzie trzeba budować praktycznie od podstaw.
- Niestety jest to normalna kolej rzeczy. Na przykład kontrakt z Arturem Szalpukiem był podpisany tylko na jeden rok i jego bardzo dobra dyspozycja w tym sezonie spowodowała, że kluby dużo bogatsze od nas są nim zainteresowane. Rozmowy cały czas trwają, ale jeśli zadecydują pieniądze, to nie mamy szans go utrzymać. Może też się zdarzyć, że nie będzie nas stać, aby zrealizować oczekiwania Lukasa Kampy, podobnie z Wojtkiem Żalińskim. To, że jako drużyna zaprezentowaliśmy się bardzo dobrze spowodowało, że zawodnicy, którym kończą się kontrakty, otrzymali oferty lepsze dla nich i nie ma się co dziwić, że mogą z nich skorzystać. Byłoby naszym marzeniem utrzymać tę drużynę i zrobić retusz młodymi zawodnikami i będziemy starali się to zrobić, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że może okazać się to niemożliwe.

Kiedy możemy spodziewać się konkretnych decyzji i podpisania umów?
- Nie ma na razie żadnych konkretów. Myślę, że w ciągu najbliższych dwóch miesięcy czeka nas dużo pracy pod tym względem. Będziemy starali się oczywiście, aby jakość sportowa tego zespołu była jak najlepsza. Na ten moment jednak jeszcze nie wiemy w stu procentach kto przychodzi, ani kto odchodzi. Każdą wydaną złotówkę musimy obejrzeć trzy razy i być pewni, że wydajemy ją we właściwy sposób.

Rozmawiał Michał Nowak.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie