[galeria_glowna]
Rosa Radom - Znicz Pruszków 91:103 (21:32, 21:15, 21:13, 21:23, d. 8:20)
Rosa: Kardaś 17 (5), Kosiński 9, Donigiewicz 8, Radke 8, Nikiel 6 oraz Zalewski 16 (2), Wiekiera 11 (3), Pisarczyk 6, Cetnar 5, Glapiński 3, Podkowiński 2.
Znicz: Bonarek 20 (1), Suliński 13 (3), Szumełda-Krzycki 10 (1), Misiewicz 10 (1), Matuszewski 8 (1) oraz Czubek 31 (5), Malewski 8, Potraski 3, Osiakowski 0.
Radomianie na własne życzenie przegrali to spotkanie, choć wiele dobrego trzeba powiedzieć o grze ambitnie grających zawodników z Pruszkowa.
Największe emocje kibicom towarzyszyły w końcowych sekundach ostatniej kwarty. Rosa na 27 sekund przed końcem meczu przegrywała 76:82 i chyba nieliczni wierzyli, że radomianie wrócą do gry. Paweł Wiekiera trafił z dystansu, a chwilę później dwa punkty dołożył Rafał Glapiński. Goście nie wykorzystali dwóch osobistych. Na 3 sekundy przed końcem Michał Nikiel trafił i był przy rzucie faulowany. Doprowadził do remisu 83:83 i gdyby trafił z "wolnego", Rosa wygrałaby mecz.
- Nie ma co zganiać na Michała, bo wcześniej nie wykorzystaliśmy kilkunastu osobistych - usprawiedliwiał swojego gracza, Piotr Ignatowicz, trener Rosy.
W dogrywce Rosa grała gorzej niż rywale i przegrała mecz.
Więcej o meczu w poniedziałkowym "Echu Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?