Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa musi poskromić Sokoła (video)

/SzS/
Mecz Rosy z Sokołem będzie szczególny dla Rafała Glapińskiego (z lewej), który do niedawna występował w Łańcucie
Mecz Rosy z Sokołem będzie szczególny dla Rafała Glapińskiego (z lewej), który do niedawna występował w Łańcucie Ł. Wójcik
Jutro o godz. 18 w hali MOSiR w Radomiu, koszykarze pierwszoligowej Rosy podejmą ekipę Sokoła Łańcut. W dotychczasowych potyczkach nasi gracze nie zdołali pokonać tego zespołu.

W ostatniej kolejce Rosa przegrała 49:61 wyjazdowy mecz ze Spójnią Stargard Szczeciński. W pierwszej kwarcie nasz zespół zdobył zaledwie cztery punkty. To nie przystoi drużynie, która bije się o najwyższe cele i zapowiada walkę o ekstraklasę. Pokazuje też, że Rosie do perfekcji brakuje bardzo wiele.
GŁOWA DO GÓRY
- Nie da się wygrać wszystkich meczów w sezonie, więc z wyjazdowej przegranej z bardzo mocnym zespołem nie ma co robić tragedii. Trzeba podnieść głowę gdogóry i nie rozpamiętywać niepowodzeń. Terminarz nas nie rozpieszcza i na początku sezonu trafiły nam się same mocne zespoły - mówi Marek Łukomski, drugi trener Rosy.
Jutro radomianie podejmą mocny zespół Sokoła Łańcut, który na zapleczu ekstraklasy gra już od wielu lat. Co ciekawe w ubiegłym sezonie gracze Rosy dwukrotnie przegrali z Sokołem.
TOMEK PRZECIW BRATU
Drużyna z Łańcuta z kompletem dwóch wygranych jest na drugim miejscu w tabeli. Grała dotąd z beniaminkami, MOSiR Krosno oraz Polonią Przemyśl. Niemniej będzie to bardzo trudny przeciwnik.
- Sokół przed każdym sezonem narzeka i grozi, że z powodu kłopotów finansowych będzie miał problemy w lidze, a potem okazuje się, że radzą sobie i potrafią zmontować całkiem dobry zespół. Tymczasem w ostatnich latach łańcucianie cały czas byli w pierwszej czwórce na zapleczu ekstraklasy - dodaje trener Łukomski.
Dla dwójki W szeregach Rosy sobotni mecz będzie szczególny zwłaszcza dla Rafała Glapińskiego, który w poprzednim sezonie był mocnym punktem Sokoła Łańcut i z powodzeniem rozgrywał piłki w tym zespole.
Tomasz Pisarczyk, nowy zawodnik Rosy, będzie miał okazję zagrać przeciw swojemu młodszemu bratu, Wojciechowi który gra w Łańcucie. Dla obu nie będzie to żadna nowość, bo już bywało, że kilkakrotnie występowali naprzeciw siebie.
BĘDZIE GŁOŚNO
Dodatkowego smaczku jutrzejszemu meczowi dodaje fakt, że do Radomia wybiera się spora grupa fanów Sokoła Łańcut. Również kibice Rosy są coraz lepiej zorganizowani, jest więc nadzieja, że atmosfera w radomskiej hali będzie gorąca i na brak emocji nikt nie będzie narzekał.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie