MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Rosa podejmuje King Szczecin z trenerem Łukomskim

SzS
Trener Marek Łukomski przyjeżdża do Radomia zagrać przeciw Rosie
Trener Marek Łukomski przyjeżdża do Radomia zagrać przeciw Rosie Tomasz Fijałkowski
W sobotę, 12 listopada, o godz. 18 kolejny mecz Rosy Radom w Polskiej Lidze Koszykówki. Radomski zespół podejmie King Szczecin.

Nie będzie to zwykły mecz, gdyż Kingi w tym sezonie radzą sobie bardzo dobrze i mierzą w fazę play off. Na ławce trenerskiej od ubiegłego roku zasiada Marek Łukomski.

To szkoleniowiec, który przez sześć lat pracował w Rosie Radom w roli asystenta, najpierw Piotra Ignatowicza, potem Mariusza Karola i na koniec Wojciecha Kamińskiego. Wywodzi się ze Szczecina i gdy tylko otrzymał propozycję objęcia pierwszej drużyny, to nie wahał się zbyt długo. Zawsze jednak podkreśla, że Radom ma głęboko w sercu i lubi tu wracać. Wszak tutaj się zakochał i związał się z mieszkanką Radomia.

- Przejeżdżamy do Radomia i będziemy walczyć tak jak w każdym meczu. Znam problemy Rosy, oglądam mecze, jestem w stałym kontakcie z trenerem Kamińskim. Mój zespół wystąpi w najmocniejszym zestawieniu. Szykuje się fajne widowisko, a ja cieszę się, że mogę odwiedzić miasto do którego mam duży sentyment - mówi trener King Szczecin, Marek Łukomski.

Co ciekawe w ekipie Kingów gra też młody radomianin, wychowanek Czterdziestki Radom, Jakub Garbarcz. W ostatniej kolejce King Szczecin pokonał u siebie 102:83 Stal Ostrów Wielkopolski. Drużyna jest w dobrej formie i jak na razie z bilansem cztery zwycięstwa i dwie porażki, zajmuje piąte miejsce.

- Kuba Garbacz też będzie chciał się przypomnieć z jak najlepszej strony. W ostatnich meczach błysnął dobrą formą - dodaje Łukomski.

Rosa ma swój problem, z którym musi sobie radzić od kilku tygodni. Krótka ławka, kontuzje, intensywny terminarz, brak odpoczynku - to kłopoty, z którymi trener Wojciech Kamiński i sztab szkoleniowy musi sobie radzić na co dzień. W środowy wieczór radomscy koszykarze pokonali w czwartej kolejce Ligi Mistrzów, turecki Muratbey Usak 83:77. Po raz trzeci w meczu domowym europejskich rozgrywek, radomska ekipa doprowadziła do dogrywki. Wygrana cieszy i styl gry w samej końcówce, ale martwi fakt, że drużyna nie miała kompletnie czasu na odpoczynek.

- Gramy każdy mecz z dogrywkami. Każdy z zawodników zaliczy sporo minut. ja jednak wierzę, że w dalszej perspektywie będzie to miało odzwierciedlenie w naszych meczach. Będziemy silniejsi, mocniejsi i to przełoży się na wyniki - zaznacza trener Rosy, Wojciech Kamiński.

Rosa ma trzy zwycięstwa i trzy porażki w lidze. Trener zaznacza jednak, że przed radomskim zespołem jeszcze 28 meczów. - Szkoda tych porażek, ale wierzę, że gdy po kontuzjach wrócą Szymkiewicz i Jeszke, to nasza sytuacja się zmieni - mówi Kamiński.

Bilety na sobotni mecz Rosy z zespołem szczecińskim można już kupić za pośrednictwem internetu, klikając na adres kupbilet.mosirradom.pl Nadal w sprzedaży są również karnety. Ich posiadacze biorą udział w losowaniu nagród.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie