Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa pokonała macedońskie Kumanovo (wideo, zdjęcia)

SZS
Koszykarze Rosy Radom pokonali w meczu 3 kolejki FIBA Europe Cup, ekipę KK Kumanovo 2009 z Macedonii

Rosa Radom84
KKKumanovo 200975

(23:14, 25:18, 14:24, 22:19)
Rosa: Thomas 20, Witka 2, Harris 13, Zajcew 5, Szymkiewicz 13, Sokołowski 19, Adams 4, Bonarek 2, Jeszke 6, Hajrić 0.
Kumanovo: Janeski 6, Karadjovki3, Mandić 6, Lee 6, Petrović 9, Negovanović 2, Luković 27, Kostovski 16.

Sędziowali: Juris Kokainis (Łotwa), Yohan Rosso (Francja), Lars Klaar (Szwecja). Widzów:1000,

To był trzeci mecz Rosy Radom w ramach europejskich pucharów. Rosa wcześniej zadebiutowała w tych rozgrywkach, pokonując na wyjeździe fiński KTPBasket Kotka 97:76. W drugiej kolejce przegrała bardzo mocnym, tureckim zespołem z Ankary. Trzecia kolejka była bardzo ważna, bo macedoński Kumanovo miało pprzed tym spotkaniem identyczny bilans. .

Mecz zaczął się w szybkim tempie i to goście pierwsi objęli prowadzenie. Po celnej “trójce” Michała Sokołowskiego i dwóch dobrych, indywidualnych akcjach Torey’a Thomasa, Rosa wyszła na prowadzenie. Wynik jednak cały czas w pierwszej kwarcie był na styku, a prowadzenie naszej drużyny minimalne. W siódmej minucie wynik brzmiał 17:11.
Dobry początek
Pierwszą kwartę gospodarze kończyli z przewagą dziewięciu punktów. Po świetnym początku, można było przypuszczać, że radomianie nie będą mieli większych kłopotów, aby wygrać ten mecz. Tym bardziej, że zawodnikom z Macedonii już na początku spotkania zdarzyło się nie trafiać z czystych pozycji, spod samego kosza. Nawet najwyższy w zespole Uros Luković, miał z tym duże problemy.
Skuteczny Harris
Tuż po rozpoczęciu drugiej kwarty, po dwóch celnych rzutach z dystansu, CJHarrisa, przewaga urosła do 17 punktów (31:14). Momentami można było odnieść wrażenie, że goście są mocno zmęczeni podróżą, bo do Radomia jechali dwa dni autokarem.
Na chwilę przewaga zmniejszyła się do 11 punktów, ale zwłaszcza przed przerwą gra defensywna Rosy mogła się podobać. Nasz zespół nie pozwolił rozwinąć skrzydeł rywalowi. Można mieć tylko pretensje do naszych zawodników, bo momentami grali zbyt nonszalancko.

Na przerwę Rosa schodziła prowadząc 48:32. Goście co prawda zaczęli trzecią kwartę z animuszem, ale szybko wybił ich z rytmu Torey Thomas. W 23 minucie radomska drużyna prowadziła 53:36. Po trójce Vukasina Mandica przewaga zmalała do 10 punktów. Trener Rosy Wojciech Kamiński mocno się zdenerwował i wziął czas.

Rosa trochę na własne życzenie sprezentowała kibicom mnóstwo emocji pod koniec trzeciej kwarty i na początku czwartej. Po serii “trójek” goście błyskawicznie odrobili mnóstwo punktów i zrobiło się 64:62. Na szczęście Igor Zajcew, a potem dwukrotnie CJ Harris celowali z dystansu i przewaga znowu urosła na kilkanaście punktów. Jednak zespół Rosy niepotrzebnie zlekceważył rywala, zwolnił tempo, a w kilku akcjach grał nonszalancko. Taka gra powinno być nauczką dla drużyny z Radomia.
Trzy minuty przed końcem Damian Jeszke trafił “trójkę” dając Rosie prowadzenie 82:68 i dopiero wtedy kibice mogli odetchnąć z ulgą.

W najbliższy weekend radomski team nie będzie rozgrywał meczu, więc Rosa trochę odetchnie. Następny pojedynek drużyna zagra z KTPBasket Kotka, we wtorek, 17 listopada we własnej hali. Z kolei u siebie radomianie zagrają z AZSKoszalin, w niedzielę 22 listopada w Radomiu.

Wkrótce wideo i fotogaleria

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie