Rosa przegrała z Anwilem (zdjęcia)

[galeria_glowna]
Rosa Radom - Anwil Włocławek 72:89 (23:32, 19:19, 20:14, 10:24)

Rosa: Bogavac 11 (1), Dorsey 5, Kardaś 4 (1), Radke 4, Adams 0 oraz Cupković 15 (3), Vasojević 13 (2), Mongomery 15, Zalewski 3 (1), Schenk 1, Nikiel 0.
Anwil: Weeden 25 (7), Szubarga 16 (4), Hajrić 12, Boykin 4, Sokołowski 2 oraz Eitutavicius 20 (4), Ginyard 5, Jovanović 4, Bartosz 1, Frasunkiewicz 0, Łapeta 0, Słupiński 0.

W pojedynku debiutuje Ron Dorsey, niski skrzydłowy Rosy. W zespole z Włocławka po raz pierwszy zagra Adam Łapeta, najwyższy zawodnik polskiej ekstraklasy (217 cm). Niestety w meczu brakować będzie Artura Donigiewicza, który skręcił nogę.

Kardaś, Dorsey, Bogavać, Radke, Adams - to pierwsza piątka radomskiego zespołu

Siedem trójek na początku meczu rzucił Tony Weeden i goście szybko wypracowali sobie 10-punktową przewagę. To chyba absolutny rekord w jednej kwarcie w ostatnich latach w polskiej lidze.

W drugiej kwarcie Rosa odrobiła nieco stratę (27:32). Przed przerwą goście bez przeszkód radzili sobie ze słabą defensywą Rosy. Na przerwę goście schodzili z przewagą dziewięciu punktów.

Trzecią kwartę radomianie rozpoczęli od celnych osobistych Montgomery'ego. Już na początku czwarte przewinienie złapał Weeden i trener go zmienił. Brak tego zawodnika, to duże osłabienie dla gości.
W 24 minucie po celnym trafieniu z dystansu, Vasojevicia, Rosa traciła do rywala już tylko cztery oczka. Chwilę później trójkę dorzucił Cuković i radomianie wrócili do gry. Po raz pierwszy wyszli na prowadzenie 54:53, ale tylko na chwilę.

Czwartą kwartę radomianie zaczęli od trójki Cupkovicia i Rosa wyrównała stan meczu na 65:65. Po własnych błędach goście znowu uciekli na dziewięć oczek. o trójce Arvydasa Eitutaviciusa strata na ponad 3 min, wynosiła już 15 punktów.

W końcówce Rosa grała już bez wiary w zwycięstwo i goście zasłużenie zwyciężyli ten pojedynek.