Rosa Radom 81
AZS Koszalin 85
(10:21, 26:18, 21:19, 23:28).
Koszalin przyjechał na ten mecz w osłabionym składzie. Nie zagrał Dante Swanson. Kilka dni wcześniej na kontuzję narzekał też Qyntel Woods, ale ostatecznie kibice zobaczyli go w akcji.
Również Rosa nie mogła wystawić najmocniejszej drużyny. Od kilku dni na ból kręgosłupa narzekał Uros Mirković. Nie wiadomo kiedy wróci do pełnej dyspozycji.
Początek wyrównany
Po pierwszych minutach ciężko było wskazać faworyta. Oba zespoły walczyły i wynik dość długo oscylował wokół remisu. Dla Rosy w pierwszych minutach John Turek zdobywał wszystkie punkty. Dopiero w siódmej minucie nasz zespół przeprowadził cztery nieskuteczne akcje i Koszalin zwiększył przewagę do jedenastu punktów.
Na szczęście w drugiej kwarcie gospodarze szybko się otrząsnęli. Najpierw Mike Taylor, a chwilę potem Łukasz Majewski trafili z dystansu i strata do rywala zmalała do trzech punktów (23:26). Radomianie wyszli ponownie n a prowadzenie w 18 minucie. Szczególnie Goran Vrbanc dał się naszej drużynie mocno we znaki. Praktycznie wchodził do celu każdy jego rzut.
Samo spotkanie toczyło się w szybkim tempie i mogło się podobać, chociaż z obu stron nie brakowało błędów i prostych strat.
Drugą połowę lepiej rozpoczął AZSKoszalin, ale pod koniec trzeciej kwarty kilka fajnych i skutecznych akcji przeprowadziła Rosa i ponownie objęła prowadzenie (53:52).
Ostatnia kwarta
Trwał zacięty bój o każdą piłkę i o wszystkim decydowała ostatnia kwarta przed którą na tablicy widniał wynik remisowy 57:57.
W ostatniej kwarcie Rosa zagrała słabiej. Szwankowała skuteczność i to goście wygrali mecz.
Więcej o meczu, zdjęcia oraz wideo już wkrótce
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
