Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom - Energa Czarni Słupsk 79:60

SzS
fragment meczu. Torey Thomas w akcji (z lewej).
fragment meczu. Torey Thomas w akcji (z lewej). Sz. Wykrota
W meczu Tauron Basket Ligi, koszykarze Rosy Radom zagrali z Energą Czarnymi Słupsk. Po świetnym meczu, nasz zespół wygrał 79:60.

Rosa Radom – Energa Czarni Słupsk 79:60 (21:16, 17:16, 14:16, 27:12)

Na mecz do Radomia przyjechał trener reprezentacji Polski, Mike Taylor.
Mimo obniżki cen biletów i karnetów, nie udało się wypełnić hali MOSiR. Na meczu było sporo wolnych miejsc. Mają za to czego żałować ci, którzy nie dotarli do hali przy ul. Narutowicza 9. To był dobry mecz. Rosa zagrała bardzo przyzwoicie w defensywie. W pojedynku dwóch czołowych rozgrywających ekstraklasy, korzystniej wypadł Torey Thomas na tle Blasingam’a
Pierwsze punkty w meczu zdobył Jerel Blasingame. Rzutem z dystansu dwukrotnie odpowiedział Robert Witka, jednak już w siódmej minucie na prowadzenie 10:7 wyszli słupszczanie. Za chwil e Rosa wyrównała, ale Jarosław Mokros ponownie dał zespołowi trzy punkty. Pierwsza kwarta była wyrównana i po akcji “2+1” Daniela Szymkiewicza, to gospodarze wrócili na prowadzenie (16:14). Punkty spod kosza dołożył świeżo upieczony ojciec, Igor Zajcew i Rosa pierwszy raz uciekła na pięć punktów.

Drugą kwartę lepiej zaczęli goście, którzy szybko zdobyli cztery punkty. Dobre wejście zaliczył Damian Jeszke. Chwilę po tym jak pojawił się na placu gry, trafił z dystansu. W 14 minucie goście zostali ukarani dwoma przewinieniami technicznymi. Dla Rosy była to ogromna szansa na powiększenie przewagi. Udało się jednak zdobyć tylko dwa punkty. W 16 minucie prowadzenie urosło do ośmiu “oczek”, a szkoda, bo Rosa miała dwie świetne okazje, piłka odbijała sie od obręczy. Przewaga już wtedy mogła być bardziej okazała. Na przerwę Rosa schodziła prowadząc 38:32.

Trzecia kwarta zaczęła się od zdobycia czterech punktów dla gospodarzy, ale za moment najpierw Robert Witka i potem CJ Harris zostali ukarani niesportowymi przewinieniami. Przewaga stopniała do czterech punktów (42:38). Sporo kontrowersyjnych decyzji podejmowali sędziowie. Swoimi błędami wybijali z rytmu tak jednych, jak i drugich zawodników. Trwała zacięta walka o każdą piłkę, a takie mecze podobają się publiczności. Przed ostatnią kwartą Rosa prowadziła 52:48.

Po przewinieniu technicznym Blasingame'a oraz “trójce” Thomasa, Rosa osiągnęła 13-punktową przewagę na siedem minut przed końcem. Rywalom kompletnie nic nie wpadało z dystansu. CJ Harris dwie minuty przed końcem pozbawił słupszczan złudzeń. Amerykanin trafił z dystansu i Rosa prowadziła 70:56. W samej końcówce nasz zespół grał mądrze i nie dał sobie wydrzeć zwycięstwa.

* * *
Na odpoczynek nie będzie zbyt wiele czasu. Rosa już we wtorek rozpocznie rywalizację w drugiej rundzie FIBA Europe Cup. O godz. 18.30 zagra we własnym obiekcie z tureckim Royal Hali Gaziantep. Z kolei w niedzielę drużynę czeka wyjazd do Tarnobrzega na mecz z Siarką.
Zdjęcia, statystyki i skrót wideo wkrótce

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie