Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rosa Radom przegrała w Madrycie, ale pachniało sensacją

SzS
Fragment meczu w Madrycie, Patrik Auda (z lewej)
Fragment meczu w Madrycie, Patrik Auda (z lewej) basketballchampionsleague.com
W meczu koszykarskiej Ligi MIstrzów, Moviestar Estudiantes pokonali Rosę Radom 78:68. Nasz zespół odrobił 15-punktową stratę, wyszedł na prowadzenie i jeszcze w czwartej kwarcie miał przewagę. Zabrakło umiejętności i zimnej krwi, aby utrzymać wynik.

Moviestar Estudiantes - Rosa Radom 78:68 (20:16, 25:19, 12:23, 21:10)

Estudiantes: Brizuella 17 (4), Suton 14 (1), Brown 12 (2), Hakanson 9 (1), Cook 6, Caner - Medley 5, Arteaga 4, Savanne 4, Cvetković 4, Pena 3 (1), Sola 0.
Rosa: Punter 20 (1), Sokołowski 17 (1), Auda 12, Zajcew 10 (2), Witka 5 (1), Zegzuła 2, Trojan 2, Bojanowski 0, Szczypiński 0.

Lepiej zaczęli to spotkanie gospodarze 5:0. Rosa pierwsze punkty zdobyła po trzech minutach. Z dystansu trafił Michał Sokołowski, potem dorzucił jeden osobisty, a za moment punktował Patrik Auda. Rosa wyszła na prowadzenie 8:5. Rosa grała nieźle, walczyła o każdą piłkę. Dwukrotnie czyste pozycje z dystansu miał Igor Zajcew i szkoda, że piłka nie wpadła, bo rywal odskoczył na sześć punktów przed końcem pierwszej kwarty.
Słabsza skuteczność, gorsza zbiórka na początku drugiej kwarty, sprawiły, że Estudiantest odskoczyli na dziewięć punktów. Gospodarze dobijali nasz zespół kolejnymi trójkami i w 17 minucie był już wynik 40:25. Końcówka tej kwarty należała już do radomskiej drużyny i Hiszpanie na przerwę schodzili z 10-punktową przewagą.
Początek trzeciej kwarty też był niezły w wykonaniu Rosy. Drużyna zdecydowanie lepiej broniła i pokazała, że potrafi grać na wysokim poziomie. Po 25 minutach był wynik 55:51. Chwilę później było już 57:55, a za moment Filip Zegzuła doprowadził do wyrównania. Natomiast Michał Sokołowski dał drużynie ponowne prowadzenie.
Ostatnią część meczu radomscy zawodnicy zaczynali prowadząc 58:57. Igor Zajcew powiększył przewagę [p rzutach osobistych, ale za moment gospodarze wyrównali. Zajcew trafiając z dystansu, znowu dał prowadzenie "Smokom". Dwa, trzy proste błędy i faul techniczny Marcina Piechowicza, sprawiły, że Moviestar prowadził 68:63. Niestety dwie minuty przed końcem za dużo było strat, zbyt wiele niewykorzystanych okazji i rywal odjechał na osiem punktów. Nie udało się już tego odrobić. Szkoda, bo pachniało sensacją i hiszpańska drużyna była w zasięgu. Za walkę i ambicję drużynie należą się duże pochwały.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie