Rosasport i Politechnika wygrały swoje mecze (zdjęcia)

AZS POLITECHNIKA RADOMSKA - MKS Limanowa 77:71 (23:18, 11:15, 22:20, 21:18).

Politechnika: Piros 22 (5), Lewandowski 14 (1), Zadęcki 13 (2), Cetnar 12 (1), Czajkowski 5 oraz Mordel 4, Kulik 3 (1), Hernik 2, Sebrala 2.

Sporo nerwów kosztowało radomskich kibiców to spotka-nie. Początek meczu zapowiadał, że "akademicy" wygrają mecz wysoko i z dużą łatwością. Już po siedmiu minutach mieli prze-wagę dziesięciu punktów. Ta jednak szybko stopniała pod koniec drugiej kwarty, kiedy nasi gracze zaliczyli kilka strat i zu-pełnie opuściła ich skuteczność. Na przerwę schodzili z prze-wagą zaledwie jednego punktu.

SKUTECZNY PIROS

Sporo pudłował niezawodny dotąd Grzegorz Zadęcki. Z czasem zespół "akademików" rozgrywał coraz bardziej nerwowo akcje i w 23 minucie Limanowa po raz pierwszy wyszła na prowadzenie 40:38.
W kolejnych minutach skutecznością popisywał się Paweł Piros. Co gościom udawało się zniwelować stratę, to za chwilę celnymi rzutami z dystansu popisywał się Piros. Na trzy minuty przed końcem obudził Zadęcki, który trafił z dystansu. "Trójki dołożyli też Piros i najlepszy na parkiecie Paweł Lewandowski i wiadomo było, że gospodarze tego meczu nie przegrają.

Warto dodać, że na ławce rezerwowych siedział Michał Szczytyński, koszykarz Siarki Tarnobrzeg, który został pozyskany przez Politechnikę, ale będzie mógł zagrać dopiero w następnym meczu.

Unia Tarnów - ROSASPORT RADOM 79:98 (17:26, 23:21, 18:27, 21:24).

Rosasport: Donigiewicz 16, Podkowiński 14, Kardaś 11, Sosnowik 10, Wiekiera 8 oraz Zalewski 15, Maj 9, Wróbel 8, Muszyński 5, Michałek 2, Kapturski 0.

Koszykarze Unii choć są beniaminkiem ligi, to okazali się bardzo trudnym przeciwnikiem dla faworyzowanej drużyny Rosasportu. W drugiej kwarcie gospodarze odrobili nawet kilka oczek, ale po przerwie górę wzięło doświadczenie zawodników "Rosy".

W ŚRODĘ DERBY

Za tydzień w środę w hali MOSiR w Radomiu ligowe derby koszykarzy pomiędzy Rosasportem, a AZS Politechniką.