Rosasport wypunktował Piaseczno (zdjęcia)

Celem "Rosy" na ten sezon jest awans. W sobotę podopieczni trenera Piotra Ignatowicza pokazali, że konsekwentnie dążą do tego co sobie założyli.

Rosasport Radom - KS Piaseczno 80:71 (18:8, 24:19, 20:22, 18:22).
Rosasport: Zalewski 15, Baszak 14, Sosnowik 13, Kogut 11, Kapturski 9, Kardaś 6, Nikiel 5, Wróbel 5, Maj 2, Gutkowski 0.

Pierwsza połowa tego spotkania zaważyła na końcowym wyniku, ale w końcówce meczu niepotrzebnie radomianie oddali inicjatywę.

ZWYCIĘZCÓW SIĘ NIE SĄDZI

Rosasport powinien wygrać mecz o wiele większą różnicą punktów. Zwycięzców jednak się nie sądzi. Trener radomian Piotr Ignatowicz wielokrotnie podkreśla, że na "Rosę", jednego z kandydatów do awansu, sprężają się wszyscy i dlatego czasem jego zespół nie prezentuje pięknej i efektownej koszykówki. Liczą się przede wszystkim punkty. Najważniejsze, że po sobotniej wygranej koszykarze Rosasportu wskoczyli na czwarte miejsce, które po sezonie zasadniczym premiowane będzie grą w meczach play off o awans na zaplecze ekstraklasy.

SUPER W OBRONIE

Przed meczem z Piasecznem Ignatowicz uczulał swoich graczy, że trzeba grać uważnie i odważnie w obronie, bo goście grają bardzo dobrze w ataku. Widać było, że założenia taktyczne radomianie wzięli sobie do serca, bo w pierwszej połowie zupełnie nie dali pograć rywalom. Bardzo dobrze pod własnym koszem zagrali najwyżsi w zespole, Tomasz Sosnowik i Michał Nikiel.

Ostatnia kwarta przyniosła sporo emocji. W ekipie gospodarzy nastąpiło dziwne rozprężenie, a rywale zaczęli szybko odrabiać straty. Na 90 sekund przed końcem radomianie prowadzili tylko 64:62. W ostatnich sekundach radomianie obudzili się i nie dali sobie wydrzeć zwycięstwa.

MCKiS Jaworzno - AZS Politechnika Radomska 81:74 (19:22, 25:17, 17:22, 20:13).
Politechnika: Plutka 18, Piros 16, Hernik 12, Sebrala 11, Cetnar 8, Kulik 5, Badeński 2, Wiklik 2, Wróbel 0.

FATALNA KOŃCÓWKA

Niewiele brakowało do tego, aby radomianie po raz pierwszy wygrali w Jaworznie. Szkoda tego spotkania, bo przez trze kwarty grali dobry basket i nie byli słabsi od gospodarzy. Na tablicy był wynik 61:61 i od tego momentu w ostatnich 10 minutach "akademicy" z Radomia grali fatalnie zarówno w obronie, jak i ataku. Z parkietu za piąte przewinienia musieli zejść Marcin Wiklik oraz Rafał Sebrala i gra zupełnie się nie kleiła. W ciągu zaledwie czterech minut w ostatniej kwarcie, podopieczni trenera Marka Brzeźnickiego stracili 16 punktów i nie zdołali ich odrobić.

W innych meczach grupy A: ŻTS Nowy Dwór Gdański - OSSM Sopot 82:48, UKS Łęczyce - Bonduelle Gniewkowo 88:80, Księżak Łowicz - Legia Warszawa 78:55, Siden Toruń - AZS Kutno 59:47, Tempcold Warszawa - Astoria Bydgoszcz 103:72, AZS Olsztyn - Tur Bielsk Podlaski 72:76.
1. Tempcold 6 12 551:474
2. Siden 6 11 491:390
3. Nowy Dwór 6 11 518:421
4. ROSASPORT 6 11 471:415
5. Astoria 6 11 526:485
6. Łęczyce 6 9 520:505
7. Tur 6 9 503:551
8. Piaseczno 6 8 497:469
9. Gniewkowo 6 8 446:458
10. Kutno 6 8 448:470
11. Olsztyn 6 8 454:483
12. Księżak 6 7 420:469
13. Legia 5 5 329:448
14. Sopot 5 5 312:448

W innych meczach, grupy C: Start Lublin - SKK Siedlce 81:62, UMKS Kielce - Cracovia Kraków 109:79, Pogoń Ruda Śl. - Wisła Kraków 75:72, Basket Kraków - Alba Chorzów 70:62, MMKS Zabrze - OSSM Warszawa 96:51, Limblach Limanowa - Hawajskie Koszule Żory 82:80.
1. Kielce 7 13 657:521
2. Basket 6 12 491:380
3. Start 6 11 511:413
4. Cracovia 6 10 474:458
5. Limblach 6 10 443:497
6. Zabrze 6 9 491:446
7. Jaworzno 6 9 448:461
8. Pogoń 6 9 444:467
9. Wisła 6 8 423:405
10. AZS RADOM 6 8 459:483
11. Alba 6 8 470:497
12. Siedlce 6 8 405:466
13. Żory 6 7 444:472
14. Warszawa 7 7 442:636
W następnej kolejce, 15-16 listopada: Tur - Rosasport, Politechnika - Limblach.