Rozegrali zacięte potyczki w Cytadelę, Władców Podziemi czy Znak Starszych Bogów. Za nami I Radomski Dzień Gier bez Prądu(zdjęcia, video)

[galeria_glowna]

Czy gry planszowe są lepsze od komputerowych?

Oskar Walczewski: organizator Dnia Gier bez Prądu: - Pewnie, że tak, z dwóch powodów. Po pierwsze, żeby zagrać w grę planszową, gracze muszą się ze sobą spotkać, to ważny element towarzyski w coraz bardziej cyfrowym świecie. Po drugie, gry komputerowe mają kilka możliwych scenariuszy i po przejściu gry kilka razy, nic nas nie może zaskoczyć. W grach "bez prądu" gramy z żywym przeciwnikiem i nigdy nie możemy przewidzieć jego ruchu.

I Radomski Dzień Gier bez Prądu odbył się w sobotę w Publicznym Gimnazjum numer 13. Jego organizatorem był Oskar Walczewski, który prowadzi w Radomiu również sklep z grami "bez prądu". Jak mówi, gry planszowe, bitewne, czy karciane przeżywają swój renesans. - Wielu z nas gry planszowe kojarzy z Chińczykiem, czy Monopolem, a obecnie na rynku mamy kilka tysięcy różnych gier - mówi Oskar Walczewski.

Z CAŁEJ POLSKI

Na turnieju gracze mogli zagrać między innymi w Cytadelę, Władców Podziemi, Znak Starszych Bogów, Jungle Speed i wiele innych gier. Radomski turniej był imprezą otwartą i zawodnicy rejestrowali się tuż przed rozpoczęciem gry. Impreza rozpoczęła się o godzinie 9, do 13 zapisało się ponad 300 graczy. - To ludzie nie tylko z Radomia, mamy też graczy z Warszawy, Kielc, Lublina, a nawet z Pomorza, czy Podhala. Dzisiaj gra u nas cała Polska - mówił w sobotę Oskar Walczewski.

SĄ NIEPRZEWIDYWALNE

Kto najczęściej wybiera gry bitewne, czy planszowe? Okazuje się, że wcale nie tylko starsi. Większość uczestników Dnia Gier bez Prądu to ludzie młodzi, którzy wolą takie gry od tych komputerowych. Przekonują, że rozgrywka w grach "bez prądu" jest zawsze nieprzewidywalna, a gry komputerowe mają zwykle zaledwie kilka możliwych scenariuszy.