Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rozmaryn to nowa restauracja na gastronomicznej mapie Radomia (zdjęcia)

/mod/
W naszej restauracji czekają na gości ciasta pieczone w naszej kuchni – mówi Roger Małek, kelner w restauracji Rozmaryn.
W naszej restauracji czekają na gości ciasta pieczone w naszej kuchni – mówi Roger Małek, kelner w restauracji Rozmaryn. Tadeusz Klocek
Polska wykwintna kuchnia na deptaku

[galeria_glowna]
Królik w śmietanie czy kaczka z żurawiną i jabłkami - polska wykwintna kuchnia zawitała do naszego miasta. Gdzie można skosztować dań, które niegdyś często gościły na stołach naszych przodków? Zaprasza na nie nowa restauracja Rozmaryn.

Lokal swoje podwoje otworzył dla klientów 3 listopada. Zajmuje aż trzy kondygnacje jednej z kamienic przy ulicy Żeromskiego. Przez duże okna zaglądają do środka ciekawi radomianie.

MOTYWY KWIATOWE

Restauracja przyciąga przestronnymi, bardzo jasnymi wnętrzami. Wszystko tu ze sobą doskonale współgra. Kotary w oknach z obrusami na stole, kartą win i menu, a nawet pełnymi fartuchami kelnerów, bo właśnie w takich serwują gościom dania i wina z różnych stron świata.

W lokalu dominują odcienie: bieli, ecru, różu. Gdzieniegdzie pojawia się łososiowy czy fioletowy. Na ścianach wiszą obrazki ziół i owoców w zielonych ramach. Oczywiście nie brakuje rozmarynu, który stoi na efektownej komodzie, obok własnej roboty ciast. Wzrok przyciągają wszechobecne motywy kwiatowe.

Przemysław Trybuła, menadżer restauracji zdradza, że właścicielka restauracji czerpała inspiracje, tworząc swój wymarzony lokal, z restauracji francuskich czy włoskich, które odwiedziła, podróżując.

Na dole lokalu znajduje się sala restauracyjna z przyległą do niej salką VIP, dla mniej więcej ośmiu osób. Zaraz po wejściu witają klientów jasne meble, komody, sekretarzyki, lustra w okazałych ramach, zdjęcia i wygodne kanapy oraz żywe kwiaty. Całość tworzy domowy, ciepły klimat. W tak urządzonym holu goście mogą poczekać na stolik, bądź porozmawiać ze znajomymi. Latem goście rozmarynu będą mogli korzystać z ogrodu z dala od ulicy.

Z MIŁOŚCI DO GOTOWANIA

Na pierwszym i drugim piętrze znajdują się sale restauracyjne, utrzymane w dokładnie takiej samej stylistyce, tyle że mogące pomieścić nawet do 90 osób. Właścicielka planuje urządzać tam imprezy okolicznościowe. Najbliższą mają być ostatki.

Aneta Chrzanowska, właścicielka restauracji, podkreśla, że lokal jest eleganckim, ale niezobowiązującym, ciepłym miejsce, które powstało z miłości do gotowania: - Z ogromną starannością dbamy o smak i estetykę potraw. Nie korzystamy z gotowych produktów. Wszystkie pierogi, kopytka, makarony przygotowywane są w naszej kuchni - mówi. - Tak też jest z tortami, ciastami i deserami. To wszystko jest dziełem naszego zespołu.

KRÓLIK CZY KACZKA?

A co czeka na gości w menu? To dania dla prawdziwych smakoszy. W karcie znajdziemy, między innymi: kaczkę z żurawiną, jabłkami i kluskami śląskimi, comber z sarny, sznycel cielęcy ze złocistymi kopytkami i glazurowaną marchewką, kotleciki jagnięce czy tatar z polędwicy ręcznie siekany. Od czytania samych nazw deserów cieknie ślinka: puszysty tort bezowy z kremem pomarańczowym, suflet czekoladowy z gałką lodów waniliowych i musem malinowym, waniliowy creme brulee. Na przystawkę można zamówić sobie choćby wątróbkę drobiową z owocami na toście z chałki czy naleśnikowe sakiewki ze szpinakiem i delikatnym sosem pomidorowym. Na wszystkich gości czekają brioszki z masłem czosnkowym, jako przekąska, która umila oczekiwania na danie główne.

Kto gotuje te przysmaki?

- To na razie niech pozostanie nasza sodką tajemnicą - mówi z uśmiechem Przemysław Trybuła.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie