Co dla Europy, Wielkiej Brytanii i Polski oznacza „Brexit”?
Właśnie jesteśmy po głosowaniu w Parlamencie Europejskim w sprawie wyjścia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Przegłosowano rezolucję nawołującą Brytyjczyków do jak najszybszego wyjścia ze Wspólnoty. Byliśmy przeciwko tej rezolucji. To jest tylko opinia dla Komisji Europejskiej i Rady Europejskiej, ale czuje się taki nacisk, aby Brytyjczycy sobie jak najszybciej poszli. Tak trochę na złość, trochę w ramach, takiej swoistej zemsty. Wiele środowisk powtarza, że trzeba uszanować wolę Brytyjczyków, ale nie brakuje głosów, aby stosować wobec nich szykany. Przecież to jest piąta gospodarka świata i usztywnianie się w tych sprawach będzie ze szkodą dla wszystkich.
Mamy korzystny bilans handlowy z Wielką Brytanią, eksportujemy na ten rynek towary za ponad 40 miliardów złotych. Czy Polska gospodarka dużo straci na Brexicie?
Tym w ogóle nie powinniśmy się przejmować, bo negocjacje Unii z Wielką Brytanią będą trwały co najmniej dwa lata od momentu złożenia wniosku. Do tego czasu wszystko będzie się odbywało na starych zasadach, bo Wielka Brytania będzie członkiem Unii, nic się więc nie zmieni. Establishment europejski wpadł w złość z powodu głosowania Brytyjczyków, ale pośpiech w tym przypadku jest naprawdę złym doradcą.
Norwegia, Islandia i Szwajcaria nie należą do Unii, a mimo to nikt nie zauważa, że te kraje są poza Wspólnotą. Czy podobnie będzie z Wielką Brytanią?
Jest pewna różnica. Zwolennicy „Brexitu” nie chcą, aby obowiązywała ich swoboda przepływu ludzi. Inną kwestią jest swoboda przepływu towarów.
Wrócą wizy dla Brytyjczyków chcących jechać do Europy i wizy dla ludzi chcących odwiedzić Anglię?
To będzie wszystko zależało od wyników negocjacji. Po jednej stronie będą jednak interesy 27 krajów, po drugiej Wielka Brytania i wszyscy przy stole powinni zachowywać się racjonalnie. Na to wszystko potrzebny będzie czas do namysłu. Trudno jeszcze w ogóle powiedzieć, co się stanie, bo na dzisiejszej sesji wystąpili przedstawiciele Szkocji i Irlandii Północnej, którzy przy aplauzie stwierdzili, że absolutnie chcą zostać w Unii i będą dążyli do wyjścia ze Zjednoczonego Królestwa.
Czy „Brexit” jest początkiem efektu domina w Europie? Za Wielką Brytanią pójdą inni?
Niestety obawiam się, że jest takie zagrożenie. Obecny establishment niczego nie zrozumiał, jakie są prawdziwe przyczyny tego stanu rzeczy.
Anglicy od zawsze byli przecież trochę w Unii, a trochę z boku...
No tak, ale Wielka Brytania jest jednak od 40 lat członkiem najpierw EWG, a teraz Unii Europejskiej. No więc co takiego stało się w ostatnich latach, że 17 milionów brytyjczyków zagłosowało „przeciw” obecności ich kraju w Unii Europejskiej? Moim zdaniem są to poważne błędy w polityce unijnej. Kamykiem, który wywołał lawinę była kwestia emigracji. Oni są poza strefą Schengen, więc wprost ich to nie dotyczyło, ale te ostatnie pomysły, aby siłą przydzielać emigrantów i obciążać jakimiś karami było dla nich szokujące.
Jaki będzie skutek braku składki brytyjskiej do budżetu Unii?
Bardzo duży. To jest kilkanaście miliardów euro rocznie. Mam nadzieję, że mniej więcej do końca obecnej perspektywy niewiele się zmieni. Brytyjczycy będą jeszcze płacili składkę przez rok 2017, 2018 , a być może później. Wszystko będzie zależało od tego jak ten proces będzie przebiegał.
Co będzie z milionem pracowników polskich pracujących w Wielkiej Brytanii?
Wynik referendum utrudni podejmowanie wyjazdu tym, którzy chcą się na to teraz zdecydować. Sytuacja tych, którzy już tam są raczej się nie zmieni.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
