Wszystko wskazuje, że udręka działaczy Broni związana z załatwianiem dwóch zawodników z Afryki, jest już przeszłością. Lada dzień klub będzie mógł ich zgłosić do rozgrywek.
Przypomnijmy, że Nigeryjczyk, Jayesimi Noheem i Senegalczyk, Badji Kourou trenują z Bronią od blisko dwóch miesięcy. Obaj w meczach sparingowych prezentowali się bardzo pozytywnie, więc trener Artur Kupiec chciał mieć obu w swoim zespole. Noheem to rocznik 1992, gra po prawej stronie boiska jako pomocnik, ale też jako obrońca. Kourou urodził się w 1990 roku i do końca czerwca będzie młodzieżowcem. Jest środkowym pomocnikiem, obdarzonym bardzo dobrymi warunkami fizycznymi.
NIE MIELI ZGODY
Obaj szybko dostali pozwolenia na pracę w Polsce, certyfikaty zezwalające im na grę w Polsce, jednak największym problemem było uzyskanie zgody od ich poprzednich klubów. Noheem, był zawodnikiem Narwi Ostrołęka. Ponieważ zmienił się tam zarząd klubu, ciężko było uzyskać pisemną zgodę na zmianę barw klubowych.
Kourou utrzymywał, że jest wolnym zawodnikiem, a tymczasem sprawę musiał rozstrzygać Mazowiecki Związek Piłki Nożnej, bo o Senegalczyka upomniał się Hutnik Warszawa.
W poniedziałkowe popołudnie do Broni faksem dotarły kompletne dokumenty obu piłkarzy. Działaczom pozostało już tylko czekać na oryginały i zarejestrowanie zawodników.
- Oni obaj też byli zmęczeni tą sytuacją i mocno przeżywali fakt, że mogą nie zostać w Broni - mówi prezes Broni, Artur Piechowicz.
Kto wybiegnie w pierwszym składzie Broni w meczu z Włokniarzem, czytaj w jutrzejszym "Echu Dnia"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?