Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Rynek Wielki w Szydłowcu to jeden wielki parking

Piotr Stańczak
Rynek Wielki w Szydłowcu stał się placem parkingowym. Urzędnicy mówią, że nic nie mogą zrobić.
Rynek Wielki w Szydłowcu stał się placem parkingowym. Urzędnicy mówią, że nic nie mogą zrobić. Fot. Piotr Stańczak
Główny plac miasta, chociaż przeszedł rewitalizację, nadal służy do zostawiania samochodów. Urzędnicy rozkładają ręce.

Rynek Wielki w Szydłowcu już dwa lata temu doczekał się rewitalizacji, ale część mieszkańców wskazuje obecnie, że to szczególne i znane miejsce w mieście zamieniło się w... jeden wielki plac parkingowy dla samochodów osobowych.

Parkingowy konflikt interesów pojawił się w szydłowieckim Rynku Wielkim. Część mieszkańców uważa, że obok ratusza powinien obowiązywać zakaz postoju aut osobowych. Urzędnicy bronią jednak obecnego stanu rzeczy i wysuwają swoje argumenty.

Rynek Wielki można uznać za serce miasta. To właśnie tu mieszczą się: ratusz, kościół farny świętego Zygmunta, hotel Pod Dębem, różne sklepy, lokalne punkty usługowe. Jest miejscem różnych uroczystości, imprez, spotkań. Także i ruch aut jest w tym miejscu duży.

Dwa lata temu rynek doczekał się rewitalizacji (odnowy), podobnie jak pobliska ulica Radomska czy mieszczący się nieopodal zabytkowy Zamek. Część mieszkańców, którzy brali udział w ostatnich konsultacjach w sprawie Gminnego Programu Rewitalizacji na lata 2016 - 2023, protestowała przeciw obecnej sytuacji w rynku.

- Doczekał się rewitalizacji, ale jednocześnie zamienił w jeden wielki parking. Czy widzieliście Państwo podobne obrazki np. w rynkach w Sandomierzu, Kazimierzu Dolnym nad Wisłą, nie mówiąc o większych miastach? Władze pozwoliły na to, by to piękne miejsce stało się placem do parkowania - mówił do burmistrza Artura Ludewa oraz towarzyszących mu urzędników z ratusza jeden ze starszych mieszkańców Szydłowca. - Z drugiej strony, nie ma tu praktycznie żadnych wydzielonych miejsc dla autokarów. Gdzie zatrzymają się autobusy z turystami? Będą krążyć daremnie dookoła rynku, aż wreszcie pojadą w stronę Radomia czy Skarżyska - zwracał uwagę. - Urząd powinien zezwolić parkować w rynku tylko autokarom - podkreślał mężczyzna.

Największy natłok samochodów panuje tu w niedzielę. Zgłaszający problem wskazuje, że np. autami do kościoła przyjeżdżają nawet ci, którzy mieszkają raptem 200 metrów od świątyni.

- Przedsiębiorcy prowadzący działalność w rynku sami zgłaszali nam, że chcą jeszcze więcej miejsc do parkowania. Ich likwidacja wiązałaby się z wieloma zmianami, choćby dla mieszkańców, którzy teraz mogą podjechać autami pod ratusz, by tu załatwić swoje sprawy - tłumaczy Milena Gruszczyńska z wydziału funduszy strukturalnych i strategii rozwoju Urzędu Miasta. - Rynek został już zrewitalizowany, obowiązuje nas okres trwałości projektu i mamy „związane ręce” - dodaje burmistrz Ludew.

Przypomina, że w ramach programu rewitalizacji 2016 - 2023, nowy parking ma powstać nieopodal rynku, przy ulicy Kamiennej. Projekt odnowy przewiduje miejsca dla samochodów obok pawilonów handlowych, które miałyby powstać przy tej ulicy. Dzięki temu rynek zostałby odciążony od nadmiaru aut.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie