Rywalka Igi Świątek w półfinale Indian Wells Marta Kostiuk zachorowała na koronawirusa. „Przez co najmniej tydzień nie mogłam oddychać”

Marta Kostiuk przed meczem półfinałowym Indian Wells Masters z Igą Świątek opowiedziała o swoich problemach zdrowotnych, jakie przeżyła podczas niedawnego pobytu na Bliskim Wschodzie.

– Byłam chora w Doha i Dubaju, więc nie wiedziałam, na ile będę sprawna fizycznie, ponieważ myślę, że złapałam koronaawirusa, nie jestem pewna, ale wiele osób miało bardzo podobne objawy, które odpowiadają COVID 19. Przez co najmniej tydzień nie mogłam w ogóle oddychać. Tak, gra w finale w San Diego to był wspaniały tydzień, ale tutaj jest jeszcze trudniej niż w San Diego, ponieważ drabinka turniejowa jest większa i mecze są dłuższe. Nie wiedziałam, jak sobie z tym wszystkim poradzę. Oczywiście, nigdy nie wiadomo

– powiedziała 21-latka.

Ambitna Ukrainka wykazała, że zna swoją wartość i zdaje sobie sprawę, że może podbić tenisowy świat.

– Kiedy stale znajdujesz się w pierwszej piątce, nie jesteś aż tak zaskoczony swoimi wynikami. Ale szczerze mówiąc, dla mnie, jako osoby, która rywalizuje i stara się coś osiągnąć, wiele musi się wydarzyć, aby odnieść sukces, a na świecie nie ma zbyt wielu ludzi lepszych ode mnie w swoim zawodzie. Chcę po prostu iść do przodu i zobaczyć, jak daleko mogę dojść

– dodała tenisistka z Kijowa.

Według półfinalistki Indian Wells Masters, ludzie w innych krajach nie zdają sobie sprawy z tego, co dzieje się obecnie na Ukrainie.

– Nigdy nie wiesz, co wydarzy się jutro. Myślę, że wszyscy ludzie mają to uczucie, ale my mamy go trochę więcej, ponieważ w pewnym sensie nasze życie nie jest w naszych rękach. Nie mamy nad tym zbyt dużej kontroli. Szczerze mówiąc, nie mogę wypowiadać się w imieniu ludzi, którzy mieszkają na Ukrainie, ponieważ tam nie mieszkam. Właśnie odwiedziłam kilka miejsc. Mam wrażenie, że życie w takich warunkach od lat jest dla ludzi po prostu wyczerpujące i trudne. To po prostu wszystkich męczy. Tak, mam wrażenie, że świat nie rozumie, jak szybko wszystko może się zmienić. Myślisz, że wynik to 6:0, 3:0, ale w rzeczywistości jest znacznie bliżej

– stwierdziała filozoficznie.

Zawodniczka przyznała, że stara się uzmysłowić ludziom przez co przechodzi obecnie Ukraina i spowodować, aby nigdy więcej się to nie powtórzyło.

– Robię wszystko, czuję, że robię wszystko, co mogę, na cokolwiek mam wpływ. Ale nadal czuję, że to nie wystarczy, że powinnam zrobić więcej, co jeszcze mogę zrobić i tak dalej. I staram się rozmawiać z ludźmi. Ale bardzo trudno zrozumieć, przez co przeszliśmy, jak wiele naruszono, zarówno memoranda, jak i wszystko, co nam obiecano. Przechodzenie przez to jest po prostu bolesne. Oczywiście są to bardzo dobre lekcje dla całego kraju, aby polegać na sobie i być bardzo dobrym dla wszystkich, ale najpierw myślimy o sobie. Mam nadzieję, że ludzie po prostu to przyjmą. To bardzo ważne pytanie, ale wiele rzeczy dzieje się nie bez powodu. Mam więc nadzieję, że wyciągniemy wnioski i dzięki temu nigdy więcej się to nie powtórzy. Tak, mam nadzieję, że otrzymamy większą pomoc z całego świata. To też byłoby cudowne

– oznajmiła Kostiuk.