Nadal nie udało się odnaleźć zaginionego 15-letniego Bartosza Kalbarczyka. Wiadomo natomiast, że wkrótce przed zaginięciem zrobił w pobliskim sklepie zakupy.
Chłopiec wyszedł z domu w Dąbrowie koło Jastrzębi w niedzielę 5 września około godziny 16. Miał spotkać z kolegami na ognisku, pojechał tam rowerem. Ostatnim śladem był wysłany przez niego z mostu na rzece Radomce SMS z informacją, że na ognisku pojawi się za 5 minut. Według kolegów, nie dotarł na nie.
Bartosza poszukuje od tygodnia policja, strażacy, rodzina. Do tej pory bez rezultatu. W piątek pojawił się kolejny ślad - w korycie Radomki znaleziono rower chłopca oraz siatkę z zakupami. Były w niej napoje, przekąski i cukierki.
- Chłopiec zrobił zakupy już po wyjechaniu z domu w pobliskim sklepie - powiedział nam Rafał Jeżak, z zespołu do spraw komunikacji społecznej radomskiej policji.
Zdaniem prowadzących poszukiwania najprawdopodobniej chłopiec utonął. - Woda w Radomce i jej rozlewiskach opada, wkrótce zostaną wznowione tam poszukiwania - zapowiedział Rafał Jeżak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?