Są takie miejsca, które aż ociekają seksem. Zobacz erotyczną mapę Radomia!

Wystarczy samochód, ochota i… odpowiednie miejsce. Młodzi radomianie już nie czekają na "wolną chatę", tylko biorą sprawy w swoje ręce i udają się w plener.

Jakie miejsca cieszą się największą popularnością wśród par?

Numer jeden to bez wątpienia

okolice Koniówki ,

bo przecież w natłoku samochodów przyjeżdżających na tor motocrossowy, nikt nie zauważy jeszcze jednego. A że trochę się trzęsie? To się zdarza nawet najlepszym wozom :) Jednak ludzie, którzy przychodzą tam na spacery z psami, nierzadko są zniesmaczeni.

Takich miejsc jest znacznie więcej. Miłośnicy "motoryzacyjnej" miłości z przyjemnością wykorzystują też urocze tereny

lasku w Janowie,
przy ulicy Skaryszewskiej,
okolice lotniska na Sadkowie i na Piastowie,
Krzewień,
Las Kosowski czy
lasek w Rajcu, przy ulicy Hermanowicz.

W samym sercu miasta także jest sporo miejsc, w których nikt nie zwróci uwagi na zaparowane szyby samochodu.

Tu przodują w rankingach okolice

ogródków działkowych na Wacynie, przy pętli końcowej "dziesiątki"
czy okolice ogródków przy Żelaznej.

Amatorzy mocnych wrażeń jeżdżą też

na Pruszaków, chociaż tam, w okolicy posiadłości, zaraz zapalają się światła przy domach i psują cały nastrój.

Także na terenach bardziej przemysłowych można postawić samochód, który stanie się gniazdkiem zakochanych. Najciemniej jest

na Chorzowskiej i przy Towarowej.

Ci, którzy nie chcą tracić zbyt dużo paliwa, wybierają zadrzewione lub ocienione miejsca

na ulicach Planty albo Domagalskiego.

Jest wreszcie miejsce dla tych bez lokum i bez samochodu:

remontowany park Kościuszki ,

pełen słabo oświetlonych alejek i pryzm piachu, za którymi można się schować przed wzrokiem spóźnionych przechodniów.

Coś pominęliśmy? Są jeszcze jakieś miejsca, w których kwitnie miłość? Jak oceniacie plenerowych kochanków - z rozbawieniem czy z zniesmaczeniem? Zapraszamy do dyskusji na naszym forum