- Siedzę na dachu i za chwilę skoczę - usłyszał dyżurny grójeckiej policji. Samobójstwem straszył mężczyzna, który wszedł na szczyt trzypiętrowego budynku w Mogielnicy.
Wszystko zaczęło się około godziny 23.20 w ostatni piątek. Wtedy dyżurny grójeckiej policji odebrał telefon od desperata.
Na miejsce pojechały policyjne radiowozy i trzy wozy strażackie, dwa z Grójca i jeden ochotników z Mogielnicy. Przyjechała też karetka pogotowia.
- Mężczyzna rozmawiał z dyżurnym i powiedział mu, że ma kłopoty osobiste i chce popełnić samobójstwo - mówi Magdalena Siczek - Zalewska z zespołu prasowego mazowieckiej policji.
Desperat jeszcze kilka razy zadzwonił do policjanta. Ten namawiał go, żeby zszedł, że nic mu nie grozi, tylko będzie musiał porozmawiać z lekarzem. - Po północy mężczyzna sam zszedł z dachu. Został odwieziony na konsultacje do szpitala psychiatrycznego - informuje Magdalena Siczek - Zalewska.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?