Scena do remontu

Jest za mała, ciasna i potrzebuje nowoczesnego zaplecza. Muszla koncertowa w parku w Przysusze wymaga remontu. Jednak tegoroczne Dni Przysuchy będą jeszcze w takich samych warunkach. Remont jedynej w mieście sceny na otwartym powietrzu rozpocznie się w czerwcu.

W muszli występowało wiele lokalnych zespołów. Tańczyli tam także uczniowie z Zespołu Tańca Ludowego z przysuskiego liceum.

- Moim zdaniem podstawowym problemem tej sceny jest ciasnota - przyznaje Elżbieta Karkoszka, wicedyrektor szkoły i opiekun zespołu. - Zawsze przed występami dostawiano podesty, bo po ustawieniu dekoracji było zbyt mało miejsca dla tancerzy. My jakoś sobie radziliśmy. Przyjeżdżały zespoły studenckie, liczące po 12 par. Musieli rezygnować z części układów, bo nie mieli miejsca na scenie.

PRACE NA KOSZT GMINY

Plan przebudowy lokalne władze miały już w ubiegłym roku. Roboty miały się rozpocząć w wakacje, ale pozostały tylko w planach. Okazało się, że przeliczono się z kosztami. Teraz całe przedsięwzięcie podzielono na dwa etapy. Pierwszy to przebudowa sceny, drugi wyłożenie placu przed sceną i chodników w parku oraz nowa widownia.

- Muszlę musimy remontować za gminne pieniądze. Szukaliśmy możliwości zdobycia funduszy europejskich, ale okazało się, że przedsięwzięcie nie pasuje do żadnego programu - twierdzi Tadeusz Tomasik, burmistrz.

JAKA BĘDZIE SCENA

Muszla w Przysusze po remoncie zmieni kształt i będzie większa. Odnowione będą też pomieszczenia pod sceną. Będą tam garderoby z toaletami. Dlatego konieczne będzie przesunięcie rur kanalizacyjnych. W tym roku radni z Przysuchy zdecydowali, że na remont wydadzą około 400 tysięcy złotych. W przyszłym roku plac wokół muszli ma być wyłożony kostką granitową i betonową. Wybrukowane mają być też alejki w parku oraz przebudowana widownia.