Nawet wygrana z Chorwatami może nie dać awansu. W meczu grupy B piłkarskich mistrzostw Europy Polska zremisowała z Austrią 1:1. Zwycięstwo wymknęło się naszej drużynie z rąk w ostatnich sekundach meczu.
Polska - Austria 1:1 (1:0)
1:0 Roger Guerreiro 30 min., 1:1 Ivica Vastic 90+3
Polska: Artur Boruc - Marcin Wasilewski, Jacek Bąk, Mariusz Jop (46. Paweł Golański) , Michał Żewłakow - Dariusz Dudka, Mariusz Lewandowski, Jacek Krzynówek, Marek Saganowski (83. Wojciech Łobodziński) - Roger Guerreiro (85. Rafał Murawski) - Euzebiusz Smolarek.
Austria: Juergen Macho - Gyorgy Garics, Sebastian Proedl, Martin Stranzl, Emanuel Pogatetz - Christoph Leitgeb, Rene Aufhauser (74. Juergen Saumel), Andreas Ivanschitz (64. Ivica Vastic), Umit Korkmaz - Martin Harnik, Roland Linz (64. Roman Kienast).
Żółte kartki: Korkmaz (Austria), Wasilewski, Krzyżówek, Bąk (Polska). Sędziował: Howard Webb (Anglia). Widzów: 50 000
FATALNE PÓŁ GODZINY
Pierwsze pół godziny w wykonaniu "biało-czerwonych" było fatalne i gdyby nie znakomita postawa Artura Boruca już po kwadransie przegrywalibyśmy 0:3. Wszystko zmienił strzelony gol, który zniszczył wręcz psychikę gospodarzy. Polacy grali lepiej. Ale w doliczonym czasie po skandalicznej decyzji sędziego rzucie karnym naszej drużynie wymknęło się z rąk zwycięstwo i szanse na awans są niestety małe. Niemcy przegrali bowiem z Chorwatami 1:2, Chorwaci już awansowali i nawet zwycięstwo nad nimi w poniedziałek nie gwarantuje nam awansu z drugiego miejsca. Trudno bowiem liczyć na to, że Niemcy przegrają w poniedziałek z Austriakami. Nawet remis da awans Niemcom.
FANTASTYCZNY BORUC
Pierwszy raz skuteczną interwencją Boruc popisał się w 10 minucie broniąc strzał z rzutu wolnego Ivanschitza. W 11 mogło być już 0:1 gdyż kapitalną okazję miał Harnik, który wyprzedził Jopa i wyszedł sam na sam z Borucem, ale nasz bramkarz zachował się kapitalnie zdołał musnąć piłkę i ta wyszła na róg. W 15 minucie znów świetną interwencją popisał się Boruc, broniąc kolejny strzał z bliska Harnika. W 17 minucie po kolejnym kiksie polskiej defensywy na Boruca wyszło dwóch Austriaków, strzelał Leitgeb, ale znów nasz bramkarz obronił.
ZBAWCA ROGER
Austriacy atakowali, ale to Polacy strzelili gola. W 30 minucie akcje rozpoczął Ebi Smolarek, przerzucił piłkę na prawe skrzydło do Marka Saganowskiego, ten kopnął piłkę wzdłuż pola bramkowego, stał tam Roger i wepchnął ją do siatki. Była to właściwie pierwsza groźna akcja naszej drużyny w meczu, ale Brazylijczyk z polskim paszportem znakomicie ją wykorzystał.
Po przerwie trener Beenhakker nie chciał już mieć takiego horroru i w miejsce słabo grającego Jopa wprowadził Pawła Golańskiego. Były gracz Korony wszedł na lewą obronę, a na jej środek wrócił Michał Żewłakow. Polacy grali już dużo lepiej, to oni przejęli inicjatywę i mieli bramkowe okazje (Smolarek, Bąk, bomba z rzutu wolnego Krzynówka), ale gola nie było. Austriacy walczyli do końca, szukali rzutu karnego i go niestety znaleźli. Sędzia podyktował problematyczną jedenastkę za faul Lewandowskiego (ciągnął rywala za koszulkę), którą wykorzystał Vastic.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?