Seniorzy z Radomia szczepią się przeciwko grypie (wideo, zdjęcia)

Akcja rozpoczęła się w poniedziałek 21 września. Apelowaliśmy do seniorów by nie przychodzili rano, bo to nie ma sensu, przecież szczepienia rozpoczynamy tradycyjnie od 14. Niestety grupa stu osób pod poradnią koczowała już o ósmej rano. Takie zachowania nie mają sensu, dawek wystarczy dla wszystkich - zapewnia Stanisława Szcześniak - Mazur, lekarz, konsultant w Punkcie Szczepień Radomskiego Szpitala Specjalistycznego.

We wtorek, drugiego dnia akcji pod poradnią też ustawiła się kolejka.

Lepiej odstać swoje w ogonku i zaszczepić się niż zwlekać, bo odporność uzyskuje się dopiero siedem dni po otrzymaniu dawki a pogoda jest kapryśna i łatwo o infekcje - zaznaczyła pani Eugenia.

- A jak dawek zabraknie, bo tak zdarzało się w ubiegłych latach, to co? Na szczepienie w październiku moim zdaniem jest za późno - opowiada pan Franciszek.
Lekarka uspakajała wszystkich, którzy mają wątpliwości, że druga połowa września, to nie za późno dla przyjęcia szczepionki.

- Wirus istnieje i to przez cały rok, ale atakuje głównie od jesieni do wiosny. Najskuteczniejszą metodą wzmocnienia odporności organizmu jest właśnie szczepienie. Odporności nie nabywa się na lata, bo wirus się mutuje i co roku atakuje nas inny jego typ - tłumaczy Stanisława Szcześniak-Mazur.

- Mamy wyjątkowo łagodną jesień i jest czas by zadbać o taką właśnie formę profilaktyki. Trzeba jednak pamiętać, że dawka nie daje gwarancji, że nie zachorujemy na grypę sezonową, ale, że przejdziemy ją łagodnie, nie dojdzie do powikłań, które mogą mieć poważne konsekwencje zdrowotne zwłaszcza dla osób starszych - tłumaczyły pielęgniarki, które szczepiły seniorów.

Przezorną emerytką okazała się pani Basia.

- Zdecydowałem się na szczepionkę, bo lepiej dmuchać na zimne - zaznaczyła.

Zakup szczepionek sfinansowała gmina Radom. Przekazała na ten cel szpitalowi przy Tochtermana dotację w wysokości stu tysięcy złotych. Kwota wzorem lat ubiegłych pozwoli objąć szczepieniami 3,5 tysiąca osób. To właśnie seniorzy są najbardziej narażeni na powikłania po grypie.