Sesja Rady Miejskiej w Radomiu. Opozycja z PiS znów tnie wydatki prezydenta. Odwołuje też wiceprzewodniczącą Rady z PO [RELACJA]

Radni opozycji zgodzili się, żeby zarezerwować w budżecie pieniądze na obchody 100-lecia Odzyskania Niepodległości oraz Air Show 2018. Choć w tym ostatnim przypadku - też nie wszystkie, o które wnioskował prezydent. Po raz kolejny odmówili natomiast na przykład budowy parkingu przy Radomskim Szpitalu Specjalistycznym oraz dróg wokół Radomskiego Centrum Sportu. Uchwałę, zmieniającą budżet poprawili według swojego uznania.

Nerwowo było już na długo przed rozpoczęciem pierwszych głosowań. Radnych opozycji mocno zezłościł Ryszard Fałek ze Wspólnoty Samorządowej. Odczytał swoje oświadczenie, w którym stwierdził, że opozycja wyrzucając z budżetu ważne dla miasta inwestycje działa na szkodę mieszkańców.

- Działanie wbrew dobru mieszkańców stoi w sprzeczności ze ślubowaniem radnego – mówił Ryszard Fałek. – Na rzecz walki politycznej zrezygnowaliście z reprezentowania mieszkańców.

Później było jeszcze ostrzej. Tak, jak podczas poprzednich posiedzeń ogromne emocje po obu stronach wzbudził projekt uchwały, zmieniający budżet Radomia na 2018 rok. Prezydent Radosław Witkowski, jak zapowiadał ponownie wnioskował o przywrócenie pieniędzy na wiele zadań, które z budżetu opozycja wykreśliła.

Proponował między innymi ponowne wpisanie do planu wydatków blisko 2 milionów złotych na budowę dróg wokół budowanej hali i stadionu przy ulicy Struga oraz 999 tysięcy złotych na parking przy szpitalu. Prosił o około 1 milion złotych na organizację Air Show, pieniądze na organizację imprez z okazji obchodów 100-lecia odzyskania Niepodległości oraz Dni Radomia. Ale także wykupy gruntów pod planowane inwestycje, utrzymanie zieleni, oświetlenie, sprzątanie ulic, koszenie trawy w pasach drogowych dla Zakładu Usług Komunalnych i Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji.

Radosław Witkowski wystąpił też o 500 tysięcy złotych na wyposażenie remontowanej kamienicy Deskurów w Rynku. Wcześniej wnioskował o 1 milion złotych na ten cel, ale jak tłumaczył jego zastępca Konrad Frysztak minęły już trzy miesiące tego roku i całej tej kwoty i tak nie udałoby się wydać.

Wszystkie zmiany proponowane przez prezydenta miałyby zwiększyć deficyt Radomia o około 10 milionów złotych. Ale, jak wyjaśniał skarbnik miasta Sławomir Szlachetka, na jego pokrycie nie trzeba byłoby zaciągać kredytów. Wystarczyłyby tak zwane wolne środki, a więc pieniądze, które miastu zostały z ubiegłego roku.

Do tej pory opozycja odmawiając wprowadzenia prezydenckich poprawek wyjaśniała, że dba o finanse miasta i broni przed zadłużaniem. Tym razem ten argument nie był już podnoszony. Ale radny Marek Szary, przewodniczący klubu Prawa i Sprawiedliwości wyjaśniał, że opozycja jest „otwarta na wprowadzanie rzeczy potrzebnych, na które nie ma pieniędzy”.

Po czym odczytał całą listę poprawek opozycji do propozycji prezydenta. Radni usunęli zapisy rezerwujące pieniądze na wspomniany parking przy szpitalu i drogi wokół stadionu i hali przy ulicy Struga.

- Jeśli Platforma Obywatelska, rządząca w sejmiku mazowieckim przyniesie 80 procent potrzebnej kwoty, to my dołożymy resztę – wyjaśniał.

Opozycja nie zgodziła się też na dołożenie pieniędzy na utrzymanie dróg, oświetlenie, koszenie traw. – Jak będą ogłoszone przetargi i będzie za mało pieniędzy to będziemy dokładać – argumentował Marek Szary.

Nie będzie też pieniędzy dla Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji. Prezydent wnioskował o 1,2 miliona złotych. Przewodniczący klubu PiS uznał, że Ośrodek ma pieniędzy „ z naddatkiem”.

Radni zdecydowali, że zostawią większość pieniędzy na organizację Air Show, choć i tu nie obyło się bez cięć. Wypadło na przykład 61 tysięcy złotych na zabezpieczenie karetki i szpital polowy podczas pokazów na lotnisku. Zabrano 50 tysięcy złotych na organizację kulturalnych imprez kulturalnych. Przy okazji wypadło 230 tysięcy na organizację obchodów rocznicy wydarzeń Czerwca 1976 roku.

Dyrektor kancelarii prezydenta Mateusz Tyczyński próbował tłumaczyć, że na organizację pokazów potrzebne są wszystkie wskazane przez prezydenta pieniądze, a wszystkie wydatki są dokładnie rozpisane i radni mogą w każdej chwili sięgnąć do dokumentów.

Wiceprezydent Konrad Frysztak z kolei wyjaśniał, że miasto nie pozyska pieniędzy na budowę ulic wokół centrum sportu i na parking przy szpitalu od marszałka, bo nie ma takiej możliwości. Mogłoby za to spróbować powalczyć o dotację od wojewody na parking. Ale musi mieć tak zwany wkład własny do inwestycji, czyli pieniądze we własnym budżecie. Opozycja tymczasem te pieniądze wykreśliła.

- Nie rozumiem zachowania opozycji. Kilka lat temu zdecydowaliśmy, ze remontujemy kamienicę Deskurów, miasto dostało na to duże pieniądze i wyda na prace ponad 20 milionów złotych, a radni nie chcą dać 500 tysięcy na wyposażenie. Budujemy halę, a nie dajemy pieniądze na drogi dojazdowe – mówił Kazimierz Woźniak, radny Radomia Razem. – Nie trzeba będzie brać kredytów, bo są na to pieniądze wygospodarowane w zeszłym roku. Ale, czy radni mieli skrupuły, kiedy za rządów Prawa i Sprawiedliwości zadłużali miasto na 400 milionów złotych? Przez osiem lat to wychodzi 50 milionów rocznie. Teraz rozdzierają szaty o 10 milionów złotych.

- Prezydent Kosztowniak brał kredyty, ale zawsze jako wkład własny do projektów unijnych – odpowiadali radni PiS.

Ostatecznie, po długiej dyskusji radni opozycji przeforsowali swoje poprawki i zmienili budżet według własnego pomysłu.

Ostatnim aktem poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej było tajne głosowanie nad odwołaniem wiceprzewodniczącej Rady Wioletty Kotkowskiej z PO. Chęć jej odwołania opozycja zapowiadała już dawno, ale w czasie wielu "kompromisów" nad budżetem, sprawa była niejako zamrożona. Jako kandydata na jej miejsce wskazano Andrzeja Sobieraja, radnego niezależnego. W tajnym głosowaniu otrzymał on 15 głosów, podczas gdy radna Kotkowska - 10.

MASZ CIEKAWĄ INFORMACJĘ, ZROBIŁEŚ ZDJĘCIE ALBO WIDEO?
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego?
PRZEŚLIJ WIADOMOŚĆ NA [email protected] lub Facebook.

Zobacz też: Casting do Miss Ziemi Radomskiej