Sesja Rady Miejskiej w Radomiu. Temat ograniczenia handlu w niedzielę i zakupu mieszkań

O czym jeszcze zdecydują radni?

Sesja odbędzie się w poniedziałek, w Sali Urzędu Stanu Cywilnego przy ulicy Moniuszki 9. Początek obrad o godzinie 9. Radni zajmą się między innymi także zmianami w radomskim budżecie. Zdecydują o dzierżawie miejskich działek. Podejmą na przykład decyzję czy przedłużyć dzierżawę gruntów przy ulicy Wernera spółce Hale Mięsne, które chcą tam wybudować hale handlowe. Będą też dyskutować o dotacjach na prace konserwatorskie dla właścicieli zabytkowych obiektów.

Sesja zapowiada się na gorącą. W porządku znalazło się kilka punktów, które od wielu dni wywołują dyskusje i kontrowersje. Wypowiedzi radnych wskazują, że do zgody jest daleko, nawet wśród przedstawicieli tych samych opcji politycznych.

BĘDĄ KUPOWAĆ MIESZKANIA?

Na pierwszy ogień pójdzie propozycja zakupu mieszkań komunalnych w wieżowcu przy ulicy Staropatowskiej. Miasto chce kupić budynek, który miał być hotelem od prywatnego właściciela i stworzyć tam 77 mieszkań komunalnych. Władze tłumaczą, że w mieście takich lokali brakuje, transakcja ma być korzystna, a zakup szybszym rozwiązaniem niż budowa.

Na zrealizowanie tej propozycji potrzeba blisko12,5 miliona złotych. Metr kwadratowy miałby kosztować niecałe 3,1 tysiąca złotych. Pieniądze miałyby być ze sprzedaży dawnej szkoły muzycznej i pałacyku przy fontannach, dotacji z Banku Gospodarstwa Krajowego i miejskiego budżetu.
Opozycja krytykuje, że urzędnicy nie wynegocjowali korzystnych warunków. Na wolnym rynku ten sam właściciel chciał za metr mieszkania niecałe 3 tysiące złotych. Rajcy zastanawiają się też, jaki jest stan techniczny budynku, który stał niewykończony przez ponad 20 lat.

Oliwy do ognia dolewają też właściciele mieszkań i lokali użytkowych przy ulicy Staropatowskiej, którzy nie chcą po sąsiedzku mieszkań komunalnych. Pokazują też swoje lokale, w których już pojawiła się wilgoć.

KUPCY CHCĄ OGRANICZEŃ

Podczas posiedzenia wróci też temat handlu. Radomscy kupcy zgłosili propozycję, aby sklepy w niedzielę były otwarte tylko do godziny 12. Argumentują, że niedziela ma być czasem dla rodziny i na odpoczynek.

Pod projektem uchwały podpisali się przedstawiciele wszystkich opcji reprezentowanych w Radzie, od Prawa i Sprawiedliwości po Platformę. Jednomyślności jednak brakuje.

- Ograniczenia godzin handlu są w sprzeczności z zasadą swobody prowadzenia działalności gospodarczej. Jestem temu generalnie przeciwny - odpowiada Waldemar Kordziński, szef klubu Platformy Obywatelskiej.

Część radnych Prawa i Sprawiedliwości obawia się z kolei, że bez zmian w krajowych przepisach takich ograniczeń w Radomiu nie da się wprowadzić. Choć generalnie je popierają.

- Wypowiedzieć muszą się prawnicy - mówi Dariusz Wójcie, przewodniczący radomskiej Rady Miejskiej. - Byłby za zakazem handlu w niedzielę, gdyby przepisy zmienił parlament i obowiązywałyby one w całym kraju.

ZA DARMO DO POŚREDNIAKA

Kolejną odsłonę podczas obrad radomskiej Rady Miejskiej będzie miał też temat darmowych przejazdów dla osób bezrobotnych.

Autorem projektu jest Zenon Krawczyk, szef klubu radnych Sojuszu Lewicy Demokratycznej. Chce, żeby bezrobotni bez prawa do zasiłku, w drodze do urzędu pracy pokazywali zaświadczenie zamiast biletu. Darmowe przejazdy mieliby tylko mieszkańcy Radomia i tylko w dzień wizyty w pośredniaku.

- To nie byłby jakiś wielki wydatek dla Radomia, a dla tych ludzi byłaby to ulga. Poza tym ważne jest też, że pokazalibyśmy im, że ktoś o nich myśli, że chce im pomóc.

- Musimy się zastanowić, czy miasto stać na takie rozwiązanie i wtedy zdecydujemy, jak zagłosować - mówi Dariusz Wójcie. Radni lewicy mogą liczyć na wsparcie Platformy Obywatelskiej.

- Poprzemy ten pomysł. Ale naszym zdaniem to za mało. Uważamy, że nasz pomysł z darmowymi biletami na dwóch liniach jadących przez miasto jest lepszą propozycją i korzystać mogliby z niej także innymi mieszkańcy miasta - mówi Waldemar Kordziński.

Platforma zapowiada, że złoży stosowny projekt uchwały. Już raz radni występowali z taką propozycją. Darmowe autobusy miałby kursować między innymi między szpitalami i urzędami. Miałaby to być pomoc także dla osób szukających pracy, emerytów i rencistów.