Chociaż faworytem będą gospodynie, przewodząca w tabeli Legionovia, radomianki zamierzają podtrzymać dobrą passę i w szóstym meczu z rzędu wywalczyć punkty. Jednym słowem chcą sprawić niespodziankę. Początek spotkania w Arenie Legionowo o godz. 19.
Niepokonany w tym sezonie zespół Legionovii to podobnie jak radomianki, beniaminek pierwszej ligi, którego celem jest walka o awans do PlusLigi kobiet. Drużyna, prowadzona przez Wojciecha Lalka ma w swoim składzie szereg doświadczonych zawodniczek, grających w przeszłości w ekstraklasie kobiet. Wystarczy spojrzeć na nazwiska środkowych bloku.
Na tej pozycji grają dwie byłe reprezentantki kraju, Jolanta Studzienna, była zawodniczka między innymi Aluprofu Bielsko-Biała i Centrostalu Bydgoszcz oraz Katarzyna Jóźwicka, która z Budowlanymi Łódź wywalczyła przed trzema laty Puchar Polski oraz pochodząca z Radomia Małgorzata Skorupa, była zawodniczka między innymi Stali Mielec, córka byłego rozgrywającego Czarnych Radom, Andrzeja Skorupy i siostra Katarzyny Skorupy, byłej rozgrywającej reprezentacji Polski. Pierwszy mecz w Radomiu zakończył się wygraną Legionovii 3:1. Rywalki, od tamtej pory regularnie wygrywają, ale przychodzi im to, z co raz większym trudem.
- Analizowałem ostatnie spotkania Legionovii - przyznaje Skrok. - Popełniają mało błędów i są pewne swojej gry. To ich rywalki nie wytrzymują presji. Mają jednak słabe punkty, ale jak do tej pory nikt tego nie wykorzystał w takim stopniu, aby pokonać zespół z Legionowa.
W rundzie rewanżowej akademiczki spisują się dobrze. W pięciu kolejnych spotkaniach odnosiły zwycięstwa. Dzięki zdobywanym punktom wciąż zachowują szanse na zajęcie miejsca w pierwszej czwórce, która walczyć będzie w play off. Zespół ma świadomość, że może znaleźć się w gronie czterech najlepszych drużyn zaplecza ekstraklasy, ale trzeba zdobywać punkty. Czy radomianki stać na sprawienie niespodzianki w starciu z liderem?
- Oczywiście, że chcemy sprawić niespodziankę. Poszła fama, że Legionovia jest nie do pokonania, ale wszyscy wiemy, że tak nie jest. Pytanie, czy jesteśmy gotowi złamać tak dobrze grającego przeciwnika i powtórzyć nasz mecz z Chemikiem Police - wyjaśnia Skrok. - Przy takiej zagrywce jak w tamtym spotkaniu, ogromnym zaangażowaniu i skuteczności w ataku jesteśmy w stanie walczyć jak równy z równym.
Szkoleniowiec radomianek nie będzie miał do dyspozycji kompletnej kadry. Najprawdopodobniej zabraknie Miroslavy Kijakovej.
- Kijakova ma poważny problem z zębem. Od kilku dni przyjmuje środki przeciwbólowe i antybiotyki, które poważnie ją osłabiły. Na pewno będzie chciała grać, ale nie wiem, czy będzie w stanie - tłumaczy trener.
Również Michalina Jagodzińska nie jest w pełni sił. Mimo, że uraz stawu skokowego nie okazał się zbyt groźny, wciąż odczuwa jego skutki. Jeśli Jagodzińska nie będzie mogła grać, jako libero wystąpi Sandra Cabańska.
- Mam nadzieję, że Jagodzińska będzie mogła wyjść na boisko, a Cabańska zagra w przyjęciu. Niezależnie od ustawienia jedziemy zagrać dobry mecz - zapewnia Skrok.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?