W pierwszych dwóch spotkaniach "akademiczki" zaprezentowały się poprawnie. Szczególnie w pierwszym meczu, wygranym 3:2. Radomianki nie popełniały błędów, grały ofiarnie w obronie, prowadziły szybką, kombinacyjną grę.
Dobrze spisywały się pozyskane przed sezonem przyjmująca Ksenia Mazur, rozgrywająca Agnieszka Sojka i libero Aleksandra Guzikiewicz. Podopieczne Białczaka punktowały także blokiem. Podobną grę radomianki zaprezentowały także w drugim spotkaniu, które ostatecznie zakończyło się remisem 2:2.
W rozegranym w poniedziałek rano spotkaniu na boisku w wyjściowym składzie pojawiły się zawodniczki, które w pierwszych dwóch meczach pełniły rolę zmienniczek. Gra radomianek nie była już tak skuteczna. "Akademiczki" miały kłopoty z przyjęciem zagrywek rywalek. Roiło się od błędów w ataku.
Japońska rozgrywająca mistrzyń Szwecji, Naoko Hashimoto często gubiła blok radomianek. W popołudniowym meczu radomskie siatkarki tylko chwilami potrafiły nawiązać wyrównaną grę. Jednak w żadnym z tych spotkań nie zdołały wygrać nawet jednego seta.
Dla "akademiczek" były to ostatnie mecze kontrolne przed zaplanowaną na sobotę inauguracja rozgrywek II ligi.
- Przyznam, że mam mieszane uczucia na temat tego, czy jesteśmy gotowi do walki w lidze - przyznał po ostatnim sparingu trener Białczak. - Największym problemem było to, że nie stanowiliśmy drużyny. To było naszą siłą w dwóch pierwszych meczach.
Szkoleniowiec "akademiczek" przyznaje, że są elementy, nad którymi trzeba jeszcze popracować. Uważa, że drużynę stać na znacznie lepszą grę.
- Ważne, że wszystkie zawodniczki, które wzmocniły zespół przed sezonem pokazały swoją przydatność - kończy Białczak.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?