Udało się zebrać rekordową sumę 30 tysięcy złotych, ale organizatorzy zapewniają, że to jeszcze nie wszystko. Na parkiecie górą była Resovia, która po zaciętym i wyrównanym meczu ostatecznie wygrała 3:2.
Już po raz trzeci w ostatnich latach Pionki przez kilka godzin mogły poczuć się siatkarską stolicą Polski. W 2008 i 2011 roku na charytatywne mecze przyjeżdżali tutaj siatkarze Skry Bełchatów i Jastrzębskiego Węgla. Teraz na zaproszenie głównego organizatora tego wydarzenia Radosława Bieleckiego, odpowiedziały PGE Skra i Asseco Resovia.
- Z Radkiem znamy się od wielu lat. O ile nam terminy pozwalają, to zawsze jesteśmy do dyspozycji. Przyjechaliśmy tutaj pomóc i myślę, że ten charytatywny cel został w pełni osiągnięty - mówił trener Skry, Jacek Nawrocki.
Spotkanie dwóch najlepszych siatkarskich drużyn w Polsce cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem. Ponad 500 biletów zostało sprzedanych praktycznie jednego dnia w nieco ponad pół godziny. Jeszcze w dniu meczu pod halą sportową w Pionkach można było spotkać kibiców siatkówki, którzy za wszelką cenę chcieli zdobyć wejściówki.
Trudno się temu dziwić, skoro na parkiecie można było zobaczyć zwycięzców Ligi Światowej, reprezentantów swoich krajów i uczestników ostatnich Igrzysk Olimpijskich w Londynie. Każde zagranie Zbigniewa Bartmana, Michała Winiarskiego, Daniela Plińskiego, Krzysztofa Ignaczaka czy Mariusza Wlazłego było przyjmowane z niesamowitym aplauzem. Bartman zdaniem kibiców wybrany został najlepszym zawodnikiem meczu. Z dobrej strony w ekipie Skry pokazał się pozyskany przed ponad dwoma tygodniami reprezentant Kuby, Yosleyder Cala.
- To był nasz pierwszy mecz w sezonie i wypadliśmy naprawdę dobrze. Mała hala w Pionkach nie przeszkadzała mi w grze. Gdziekolwiek jedziesz musisz dostosować się do warunków, w których zagrasz. Zresztą, gdy byłem dzieckiem grałem w podobnych salach. Atmosfera na meczu była świetna. Naprawdę podobało mi się tutaj - przyznał kubański przyjmujący Skry.
Siatkarzom chyba spodobało się w Pionkach i grali absolutnie na poważnie. Trenerzy umówili się, że w przypadku wyniku 3:0 będzie rozegrany jeszcze dodatkowy set. Skończyło się na pięciu bardzo wyrównanych partiach, w których żadna ze stron nie odskoczyła na więcej niż trzy-cztery punkty przewagi. Ostatecznie po ponad dwóch godzinach walki wygrała Asseco Resovia. Dla obu drużyn było to świetne przetarcie przed czekającym ich 29 września meczem o Superpuchar Polski.
Spotkanie Skra - Resovia poprowadzili najlepsi polscy sędziowie, pochodzący z Radomia Sylwester Strzylak i Maciej Twardowski. Komentarz do meczu i świetną zabawę zapewniał Marek Magiera, dziennikarz, spiker i komentator sportowy związany z telewizją Polsat.
Po zakończeniu spotkania burmistrz Pionek Marek Janeczek i Radosław Bielecki z Pionkowskiego Towarzystwa Siatkówki przekazali Państwu Annie i Michałowi Molenda symboliczny czek na kwotę 30 tysięcy złotych. Pieniądze zostaną przeznaczone na leczenie i rehabilitację półtorarocznych trojaczków, Mai, Michaliny i Marysi. Dziewczynki znajdują się pod stałą opieką przychodni Instytutu Centrum Zdrowia Dziecka.
Były również prezenty i nagrody dla obu drużyn. Siatkarze z Bełchatowa i Rzeszowa otrzymali pamiątkowe gramofony, jako symbol produkcji "czarnej płyty" w Pionkach oraz tabla ze zdjęciami przedstawiającymi zabytkowy budynek Kasyna Urzędniczego wytwórni prochu.
Asseco Resovia Rzeszów - PGE Skra Bełchatów 3:2 (23:25, 28:26, 25:23, 23:25, 15:13).
Resovia: Lotman, Grzyb, Tichacek, Kosok, Achrem, Bartman, Ignaczak (libero) oraz Dobrowolski, Buszek, Perłowski, Józefacki.
Skra: Wlazły, Pliński, Kłos, Woicki, Atanasijević, Bąkiewicz, Zatorski (libero) oraz Winiarski, Cala, Zugaj.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?