Siatkarze Cerrad Czarni Radom jadą na towarzyski mecz z Asseco Resovia Rzeszów

- Oczekuje od drużyny w każdym meczu walki i pełnego zaangażowania - mówi Robert Prygiel, trener Czarnych. - Musimy zapomnieć, że to mecze towarzyskie.

Po Radomskim Festiwalu Siatkówki szkoleniowiec Czarnych nie krył, że był zawiedziony podejściem drużyny do spotkań, dużą liczbą błędów i nie realizowaniem założeń taktycznych.

- Nie wierzę, że z dnia, na dzień, gdy pojedziemy na pierwszy ligowy mecz przestawi się nasze myślenie. Musimy zrobić to już teraz. Musimy zapomnieć, że to mecze towarzyskie i walczyć o każdy punkt, w każdym secie. Oczekuje walki i pełnego zaangażowania. Każdy ma pokazać, że zasługuje na miejsce w drużynie. Nie dopuszczam również możliwości popełnienia tak dużej liczby błędów, zwłaszcza w zagrywce - dodaje Prygiel.

Piątkowe spotkanie w Leżajsku, gdzie mieści się siedziba jednego ze sponsorów Resovii może obserwować komplet widzów. Rywal może zagrać w jeszcze mocniejszym składzie niż przed tygodniem w Radomiu, gdy mistrzowie wygrali 3:2. Nie wykluczone, że w zespole z Rzeszowa zagra już część kadrowiczów, między innymi Fabian Drzyzga i Piotr Nowakowski. Polacy nie grają już w mistrzostwach Europy i zawodnicy mogą wrócić do klubów.

Do dyspozycji trenera Prygla będzie niemal kompletna kadra, z wyjątkiem Wytze Koostry, który zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami dalej trenuje z kadrą Holandii, przygotowującą się do turnieju eliminacyjnego do przyszłorocznych mistrzostw świata. Pozostali zawodnicy wyjeżdżają do Leżajska i Bielska-Białej.

- Zobaczymy, jak będą układać się mecze, ale nie wykluczone, że niektórzy pograją więcej. W sobotę gramy mecz, po meczu w odstępie 2 godzin, więc raczej rozłożymy siły. Takie maratony trzeba zaakceptować i wykorzystać, jako poligon - mówi Prygiel.

Piątkowe spotkanie Czarnych z Resovią w Leżajsku rozpocznie się o godz. 18.