W pięciu meczach radomianie odnieśli zaledwie jedno zwycięstwo, w inauguracyjnym spotkaniu z AZS Częstochowa. Potem było już tylko gorzej.
Przegrane z BBTS Bielsko-Biała (który w sześciu swoich rozegranych spotkaniach wygrał trzy sety... czyli wszystkie w Radomiu), Effectorem Kielce, a ostatnio z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle i Asseco Resovią Rzeszów.
O ile z mistrzem Polski radomianie podjęli jeszcze walkę, tak w Rzeszowie nie mieli absolutnie nic do powiedzenia, a Asseco Resovia była o klasę lepsza.
- Przyjechaliśmy do Rzeszowa z nastawieniem na walkę. Nie jesteśmy zadowoleni ze swojej gry. Nie tak wyobrażaliśmy sobie to spotkanie. Zabrakło u nas pozytywnej energii, zdobywaliśmy punkty, ale nie cieszyliśmy się z nich. Jakbyśmy się bali je zdobywać - powiedział po meczu Jakub Ziobrowski, atakujący Cerradu Czarnych Radom.
W najbliższą sobotę, 5 listopada, radomianie zmierzą się u siebie z przedostatnim Espadonem Szczecin. Jeśli nie chcą dalej tkwić w ogonie PlusLigi (obecnie radomianie są na 13. miejscu), to bezwzględnie muszą wygrać i to za trzy punkty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?