Sięgają do kieszeni mieszkańców. Sprawdź co podrożeje, a jest tego sporo!

Co zdrożało w Radomiu?

Od 1 maja z 2,10 złotego do 2,40 złotego drożeją bilety komunikacji miejskiej. Karnet dziesięcioprzejazdowy będzie kosztował nie 18 a 20 złotych. Bilet miesięczny lub trzydziestodniowy na wszystkie linie po podwyżce kosztuje 78 złotych.
Pamiętajmy, że od dziś (w niedziele i święta za parkowanie się nie płaci) drożej jest w strefie płatnego parkowania. Minimalna opłata za postój przez 15 minut z 50 groszy drożeje do 60 groszy. Opłata za godzinę wynosi teraz 2,40 złotego. Abonament na 30 dni zdrożał do 130 złotych, na 90 dni z 300 do 360 złotych, a na 180 dni z 500 do 600 złotych. Nie zmienia się wysokość opłaty abonamentowej dla mieszkańców strefy.
Od wczoraj droższa jest też woda. Za jej metr sześcienny płacimy już 3 złote. Odprowadzenie metra sześciennego ścieków kosztuje zaś 4,24 złotego.

W Radomiu nowy miesiąc przywitał nas podwyżkami. Zdrożały opłaty lokalne od wody po bilety
Pamiętaj, żeby dokręcać kurek z wodą. Twoje rachunki będą teraz wyższe. Głębiej do kieszeni musisz zajrzeć wsiadając do autobusu, albo zostawiając samochód na parkingu w Śródmieściu.

JAK MAJ TO WODA

Do majowych podwyżek przyzwyczajają nas Wodociągi miejskie. Od kilku lat właśnie od 1 maja zaczynają obowiązywać nowe taryfy. Tę zmianę cen odczują wszyscy, trudno znaleźć mieszkańca, który nie korzysta z miejskiego wodociągu.

Tegoroczna podwyżka cen wody wynosi 10 procent. Metr sześcienny wody drożeje z 2,73 złotego do 3 złotych. Jeszcze bardziej, bo o blisko 20 procent drożeje odprowadzenie metra sześciennego ścieków. Od 1 maja kosztuje to 4,24 złotego.

Jak tłumaczył prezes wodociągów miejskich Leszek Trzeciak podwyżka była konieczna, bo jego firma też płaci coraz wyższe rachunki. O 54 procent wzrosły koszty amortyzacji, jakie ponosi spółka. Wyższy jest podatek od nieruchomości, a o 18 procent wzrosła tak zwaną opłatę za korzystanie ze środowiska, czyli pompowanie wody i odprowadzanie ścieków.

DROGO W AUTOBUSIE

Wsiadając dziś do autobusu trzeba pamiętać, że za przejazd też płacimy więcej. Jednorazowy bilet normalny kosztuje już 2,40 złotego.

Rzecznik prasowy Miejskiego Zarządu Dróg i Komunikacji Marek Ziółkowski uspokaja tych, którzy mają większy zapas starych biletów. Będzie można je wykorzystać, ale trzeba dokupić blankiety z nominałami uzupełniającymi. Do biletów normalnych za 30 groszy, a do ulgowych po 15 groszy. Ale uwaga nie kupimy ich wszędzie.

- W niektórych kioskach może nie być biletów uzupełniających po 15 i 30 groszy, bo na przykład Kolporter nie chciał ich od nas wziąć do sprzedaży - przyznaje Marek Ziółkowski. - Można je bez przeszkód kupić w firmowych punktach sprzedaży Miejskiego zarządu Dróg i Komunikacji.

Za tą podwyżką stoją radomscy radni. To oni na wniosek prezydenta przegłosowali nowe ceny. Oni sami jednak autobusami mogą jeździć za darmo! Wystarczy, że wystąpią o bilet imienny. 10 na 28 radnych taki blankiet już ma.

PARKUJEMY PO PODWYŻCE

Nasi włodarze w ferworze podnoszenia cen nie zapomnieli też o zmotoryzowanych. Od 1 maja oni też zapłacą więcej zostawiając samochód w strefie płatnego parkowania.

Ale to wszystko oczywiście dla dobra kierowców. Pomysłodawcy wprowadzenia nowych cen przekonują, że "Wzrost stawek opłat z pewnością spowoduje zwiększenie rotacji pojazdów a tym samym poprawi dostępność miejsc postojowych dla osób, które chciałyby zaparkować pojazd na krótki okres czasu.".

Do tego strefa będzie większa. Bilet parkingowy trzeba kupować także zostawiając samochód przy ulicy Szewskiej. Płatne będzie też parkowanie przy ulicy Kelles - Krauza (między Struga a Focha).