Skazany za związki z terrorystami z ISIS radomianin znów stanie przed sądem, tym razem radomskim

W ubiegłym tygodniu przed sądem radomskim odbyła się wstępna rozprawa przeciwko Dawidowi Ł., podczas których wyznaczono kolejne terminy rozpraw. Właściwy proces rozpocznie się 23 czerwca. Najprawdopodobniej ze względu na interes bezpieczeństwa państwa zostanie wyłączona jawność procesu.

O co oskarżony?

Dawid Ł. oskarżony jest o popełnienie przestępstw opisanych w artykule 126c paragraf 1 Kodeksu Karnego mówiącego o tym, że „kto czyni przygotowania do przestępstwa określonego jako wojna napastnicza, ludobójstwo lub stosowanie środków masowej zagłady, podlega karze pozbawienia wolności na czas nie krótszy od lat 3”. Cały artykuł opisany jest jako „Przygotowania do przestępstw przeciwko pokojowi, ludzkości oraz przestępstw wojennych”.

Skazany w Łodzi

24 września mężczyzna został już skazany przez sąd w Łodzi na 4 lata więzienia związki z organizacją o charakterze zbrojnym i terrorystycznym.

Sąd jeszcze podczas podczas procesu łódzkiego zwolnił mężczyznę z aresztu i pozwolił odpowiadać z wolnej stopy. W lutym ubiegłego roku znów trafił on do aresztu po tym, jak Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego postawiła mu zarzut popełnienia przestępstwa o charakterze terrorystycznym. Według agencji mężczyzna mógł stanowić zagrożenie.

Przeszukano miejsce, w którym się zatrzymał. Prawdopodobnie był to Radom. Prokuratura informowała o zebraniu materiału dowodowego, który wskazywał na to, że mężczyzna zbierał informacje oraz pieniądze, które miały być przeznaczone na sfinansowanie zaplanowanych przez niego działań o charakterze przestępczym i terrorystycznym. Mężczyzna zarówno w Łodzi jak i w Radomiu nie przyznał się do winy.

Związany ze Świtem Syrii

Proces łódzki, który zakończył się we wrześniu nieprawomocnym wyrokiem skazującym budził duże zainteresowanie mediów, bo była to sprawa bezprecedensowa. Uzasadniając wyrok sędzia Tomasz Krawczyk zaznaczył, że oskarżony związał się w rejonie Aleppo z organizacją o charakterze zbrojnym i terrorystycznym. Chodzi o Muzułmański Ruch Świt Syrii, który chciał obalić władze kraju i ustanowić nowe porządki oparte na surowym prawie szariatu.

Wcześniej podczas głosów stron obrońca oskarżonego, Mikołaj Pietrzak, przekonywał, że Świt Syrii występował zarówno przeciwko Państwu Islamskiemu, jak i „zbrodniczemu i ludobójczemu reżimowi” prezydenta Syrii Baszszara al – Sada, przez którego miliony Syryjczyków uciekło z kraju. Sędzia Krawczyk nawiązał do tej kwestii i stwierdził, że w zamian Świt Syrii proponował ustrój mający niewiele wspólnego z demokracją. Zauważył, że rząd w Damaszku jest uznawany przez Polskę, która utrzymuje z nim stosunki dyplomatyczne. Przyznał też, że czyny popełnione przez Dawida Ł. są przestępstwem zarówno w Syrii, jak i w Polsce, z tym że kary w Syrii są surowsze.

Jako dowody winy 28-latka sąd wskazał między innymi na przepustkę, dzięki której mógł się poruszać po terenach opanowanych przez Świt Syrii i na zdjęcia wykonane w obozie rebeliantów. Z kolei za okoliczności łagodzące sąd uznał to, że Dawid Ł. nie był dotąd karany i że dobrowolnie zrezygnował z działalności w Świcie Syrii.

Dawid Ł. na stałe mieszkał w Norwegii, gdzie związał się z kobietą wyznania muzułmańskiego, a do Syrii – zdaniem śledczych - przedostał się z Turcji w 2014 roku. Przedarł się z powrotem do Turcji i w połowie kwietnia 2015 roku przyleciał samolotem do Norwegii, gdzie został zatrzymany na lotnisku w Oslo i po pewnym czasie deportowany do Polski.