- Nie ma "skoków ostrzegawczych", jest tylko ten jeden: ostatni - ostrzega Mariusz Rokicki.
(fot. Ł. Wójcik)
Radomianin Mariusz Rokicki od blisko dziesięciu lat jest sparaliżowany po skoku do wody. Bardzo cierpiał z tego powodu, ale nie pogodził się ze swoim losem.
Napisał kciukiem na klawiaturze laptopa całą książkę "Życie po skoku", którą wydał Instytut Wydawniczy Znak, był bohaterem wielu reportaży telewizyjnych.
- Mogłem opowiedzieć innym o moim skoku i tym samym przestrzec przed młodzieńczą brawurą, bo tym jednym nierozważnym krokiem można zniszczyć sobie i rodzinie życie - przekonuje chłopak.
Reportaż o Mariuszu przeczytasz TUTAJ
Jak dodaje, nie ma "skoków ostrzegawczych", jest tylko ten jeden - ostatni.
- Mam nadzieję, że ludzie, którzy obejrzeli ten reportaż będą ostrożniejsi, a rodzice uczulą swoje dzieci przed skokami, bo bardzo ekstremalne i okrutnie trudne jest potem życie - ostrzega Mariusz.
Kampania "Płytka Wyobraźnia to kalectwo"
Od kilku lat trwa też akcja społeczna mająca na celu ostrzeżenie młodych osób przed nierozważnymi i często tragicznymi w skutkach skokami do wody.
Corocznie w okresie wakacji setki młodych osób łamią kręgosłup skacząc do wody w miejscach do tego nie przeznaczonych.
Chcemy im uświadomić, że jeden nierozważny skok może zmienić na zawsze ich życie. Przy aktywnej współpracy jednostek Straży Miejskiej, Policji i WOPR-u chcemy dotrzeć do młodych osób "potencjalnych skoczków" - piszą autorzy kampanii.
Ty też możesz włączyć się do tej akcji i być jej ambasadorem: po prostu przestrzegaj innych przed nieprzemyślanymi skokami.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?