Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śledztwo po bójce przed barem z kebabem w Radomiu. Czy policja nie reagowała? (nowe fakty)

Piotr KUTKOWSKI [email protected]
ilustracja
Po sobotniej bójce przed barem z kebabem przy ulicy Traugutta w Radomiu prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie usiłowania wymuszeń rozbójniczych. Zatrzymano czterech Polaków, a w roli poszkodowanych występują trzej obcokrajowcy.

Jak już informowaliśmy w sobotę przed barem z kebabem w centrum Radomia doszło do bójki, w której brała udział grupka Polaków i obcokrajowców. W użyciu były różne narzędzia, interweniowała policja.

Bójka pod barem z kebabem w Radomiu - wątek na forum ECHODNIA.EU

"Po awanturze, wezwani na miejsce policjanci przeszukali samochód obcokrajowców. Znaleźli w nim różnego rodzaju pałki, gazy, maczety. Wszystko wskazuje na to, że należały do obcokrajowców z baru. Żaden z nich jednak nie został zatrzymany. Teraz śmieją się, że w naszym mieście są bezkarni. Podobno dobrze żyją z naszą policją" - twierdził jeden z internautów.

Bójka pod barem z kebabem w Radomiu - pierwsze informacje TUTAJ

Stanowczo zaprzecza temu Agata Badawy, które prowadzi bar przy ulicy Traugutta razem z mężem - Egipcjaninem.

- Jedyny samochód stojący przed barem należał do mnie i znajdowały się w nim tylko przyprawy do potraw, a nie jakieś maczety. To totalna bzdura - mówiła nam.

PRZYSZLI PO HARACZ?

Według niej, bójkę sprowokowała grupa mężczyzn, która przyszła do baru, by wymusić haracz.

- Po raz pierwszy problem z nimi pojawił się już dwa lata temu, gdy otworzyliśmy bar. Mężczyźni przyszli twierdząc, że gospodarujemy na "ich" ulicy, a że zarabiają w tym miejscu obcokrajowcy, a nie Polacy, zażądali od nas pieniędzy. Odmówiliśmy i wtedy zaczęły się nękania i najścia. Doszło do incydentu, po którym policja zatrzymała jednego z napastników. Potem przez dłuższy czas mieliśmy spokój, ale później problem powrócił - mówiła nam Agata Badawy.

POLICJA NIC NIE ROBIŁA

Jak mówi Agata Badawa, w ostatnich tygodniach mężczyźni znowu przychodzili do baru ze swoimi żądaniami i groźbami.

- Zgłaszaliśmy to policji, ale nie było żadnej reakcji - przekonuje Agata Badawy - W sobotę napastnicy znowu przybyli do nas, byli agresywni, ale nasi pracownicy nie dali sobie w kaszę dmuchać. Mamy nadzieję, że teraz w końcu policja właściwie zajmie się sprawą.

- Trwają czynności, zbierane są informacje i na razie za wcześniej jeszcze, by mówić o ustaleniach i szczegółach - powiedziała nam Justyna Leszczyńska z radomskiej policji, którą poprosiliśmy o komentarz.

MACZETAMI NIE WALCZYLI

Tymczasem Małgorzata Chrabąszcz, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu poinformowała nas, że sprawa dotyczy usiłowania wymuszeń rozbójniczych.

- Zatrzymanych zostało czterech mężczyzn, natomiast trzej obcokrajowcy występują w tej sprawie jako poszkodowani - mówiła nam Małgorzata Chrabąszcz.

Jej zdaniem ze wstępnych ustaleń nie wynika, by podczas bójki w użyciu były maczety, zabezpieczono natomiast między innymi pałki, rurki oraz nóż.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie