Słupy na środku nowej ulicy Perzyny usunięte... po naszym tekście. Po co było je stawiać?

Niecodzienny pomysł drogowców

O niecodziennym pomyśle, który zaczęto realizować przy przebudowie trasy wyjazdowej ze Zwolenia do Kozienic, pisaliśmy przed kilkunastoma dniami. Drogowcy, wykonując remont drogi za 14 milionów złotych, ustawili na sześciu azylach dla pieszych metalowe słupy oświetleniowe. Bronisław Oświeciński, szef zwoleńskiego rejonu Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad był zdania, że przejścia dla pieszych z azylami, muszą być dodatkowo oświetlane. Zapytany, czy zamiast słupów stojących na azylach nie można było ustawić ich na poboczach z długimi wysięgnikami przyznał, że istniała taka możliwość, jednak projektant przyjął inne rozwiązanie. Nie było natomiast - według niego - alternatywy do montowania słupów na chodnikach, gdyż pas drogowy jest wąski. Po tym tekście na naszym forum internetowym rozpętała się prawdziwa burza.

O niecodziennym pomyśle, który zaczęto realizować przy przebudowie trasy wyjazdowej ze Zwolenia do Kozienic pisaliśmy przed kilkunastoma dniami. Drogowcy, wykonując remont drogi za 14 milionów złotych, ustawili na sześciu azylach dla pieszych metalowe słupy oświetleniowe. Jak twierdzili, wszystko wykonywano zgodnie z projektem, który był opiniowany przez różne gremia i został zaakceptowany.

BURZA NA FORUM

Po tym tekście na naszym forum internetowym rozpętała się prawdziwa burza. "Mieszkam w Zwoleniu i nie raz widziałem, jak samochody zabierają ze sobą znaki oświetlenia na i ulicy Wojska Polskiego. Lamp już raczej nie zabiorą, zatrzymają się na nich osobowe, ciężarowe pojada dalej, teren zabudowany 50 kilometrów na godzinę, jeśli będą się stosować do znaków będzie oki, przyjdzie zima pługi zabiorą lampy ze śniegiem" - pisał jeden z czytelników.

Inny stwierdził: "Słupy na wysepkach ciekawy pomysł. Pierwszy raz widzę takie rozwiązanie. Może zrobili z naszego powiatu jakiś tor eksperymentalny? Najpierw małe rondo, teraz dla zaspokojenia ciekawości dali słupy na środku jezdni. Ciekawe, co przyniesie kolejny remont?"

Dyskusję zakończył ostatni wpis z 28 października: "Pan wysłuchał ludu swego i słupy ze środka jezdni zniknęły". Sprawdziliśmy i okazało się to prawdą.

BYŁOBY ZBYT NIEBEZPIECZNIE

Według Małgorzaty Tarnawskiej, rzecznika warszawskiego oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad słupy zostały zdemontowane i już nie powrócą na swe miejsca.

- Decyzja została podjęta na posiedzeniu kierownictwa budowy. Uznano, że tak ustawione słupy mogą być niebezpieczne zarówno dla kierowców, jak i dla pieszych, którzy w razie uderzenia w nie przez samochody mogliby również ucierpieć - stwierdziła.

Zdaniem pani rzecznik przejścia będą oświetlane, ale za pomocą lamp znajdujących się na długich wysięgnikach (czyli jak proponowaliśmy). Same słupy mają znajdować się poza krawędzią jezdni.

Czy zmiany spowodują jakieś dodatkowe koszty, kto za to zapłaci? Kiedy ulica będzie gotowa? - odpowiedzi szukaj we wtorek, 2 listopada w papierowym wydaniu Echa Dnia