Śmieci, psie odchody, zniszczone trawniki... Po zimie potrzebne są wielkie porządki. Pokaż nam, gdzie trzeba posprzątać

Najgorzej jest na łąkach na osiedlu Gołębiów, przy torach w okolicy dworca PKP, a także na obrzeżach miasta. Gdzie jest najczyściej? Mieszkańcy Radomia wskazują centrum i ulice: Żeromskiego, Mickiewicza, Sienkiewicza i Piłsudskiego. - To reprezentacyjne punkty miasta, dlatego są czyste. Wystarczy przejechać dalej i można się rozczarować - mówi jeden z przechodniów.

PRZYCINKA I PIELĘGNACJA

Wiosenne porządki w mieście na dobre rozpoczął Zakład Usług Komunalnych. - Przeprowadziliśmy pielęgnacyjną przycinkę drzew w parkach. Takie prace trzeba jeszcze tylko przeprowadzić w Starym Ogrodzie. Zakończone zostały natomiast działania zapobiegające odbudowie ptasich gniazd w Starym Ogrodzie i skwerze przy Placu Jagiellońskim - mówi Andrzej Kielski, dyrektor Zakładu.

To zabieg, który zapobiegnie przykrym niespodziankom, by spacer po parku nie zyskał potwierdzenia na płaszczu bądź marynarce.

Kolejny element wiosennych porządków, to przycinka zaniedbanych krzewów na paśmie biegnącym od ulicy Żeromskiego po Słowackiego i 25 Czerwca. Teraz prace pielęgnacyjno - porządkowe będą prowadzone w parku Planty
- Na określonych fragmentach, w zależności od potrzeb będziemy prowadzić zabieg zwany wertykulacją. Polega on na naruszaniu gleby specjalnym urządzeniem. Po takim zabiegu zarówno trwa jak i pozostała zieleń będą lepiej rosnąć - mówi dyrektor Zakładu Usług Komunalnych.

ZAMIATANIE

O porządek w centrum dbają służby miejskie, zaś o północną i południową część Radomia, zatrudnione przez władze firmy zewnętrzne. W wielu punktach miasta rozpoczęło się zbieranie śmieci i czyszczenie pozostałości po zimie.

- Na dniach bierzemy się za wielkie zamiatanie centrum. Wcześniej nie było to możliwe, bo zdarzały się jeszcze fragmenty lodu. Będziemy też uzupełniać brakujące elementy kostki brukowej na ulicy Żeromskiego łącznie z doraźnym remontem przejścia przy fontannach - informuje dyrektor Kielski.

PSIE ODCHODY

Największym problemem i to dla wszystkich są psie odchody zalegające w parkach, na chodnikach i ulicach. - To najgorszy z obrazków, którzy obnaża topniejący śnieg. Trudno przejść, by nie ubrudzić butów - mówi pani Ala, którą spotkaliśmy w okolicy Kelles- Krauza.

- Kupiliśmy kolejny, mobilny odkurzacz, który sprząta psie odchody. Codziennie zbiornik jest wypełniony po brzegi. To prawdziwy problem, właściciele psów nie reagują na znaki, uwagi, prośby i przepisy - mówi dyrektor Zakładu Usług Komunalnych.

Tropimy dziury, sprzątamy śmieci

Tradycyjnie wiosną prosimy Państwa o pomoc w tropieniu największych, najbardziej niebezpiecznych dziur w jezdniach. Fatalne drogi, pełne pułapek po zimie są bardzo niebezpieczne. Doprowadzając do naprawy choć części z nich, razem zadamy o poprawę naszego bezpieczeństwa.
Po zimie wszędzie zalega też mnóstwo śmieci - prosimy o zgłaszanie takich miejsc. Będziemy naciskali odpowiednie służby, by na bieżąco porządkowały takie miejsca.
Na Wasze zdjęcia czekamy pod adresami - [email protected] i [email protected]. Prosimy też o zgłoszenia telefoniczne pod nasz numer interwencyjny 801-357-266, a także 697 770 612, w godzinach od 10 do 17.

Z "śmierdzącym" problemem najbardziej nie mogą pogodzić się rodzice, opiekunowie i dziadkowie maluchów, które bawią się w okolicznych, wolnostojących piaskownicach.

- Teren nie jest ogrodzony a psy chętnie załatwiają tu swoje potrzeby. To bardzo poważny problem. Chodzi o zdrowie i bezpieczeństwo dzieci - mówi pani Bożena Kajdan, babcia małej Zosi. Obie panie spotkaliśmy na placu zabaw na tyłach parku Leśniczówka.

AKCJA "REKSIO"

W parkach, bo tu głównie radomianie spacerują ze swoimi pupilami, nie brakuje tablic informujących, że trzeba sprzątać po psach. Niestety tylko nieliczni się do nich stosują.

- Gdy Ali zrobi małą kupkę staram się ją zagrzebać w ziemię, gdy jest duża sprzątam. Gdyby podobnie robili wszyscy właściciele psów w parku Leśniczówka byłoby czysto - mówi pani Joanna Kucharczyk.

Od stycznia Straż Miejska prowadzi akcję "Reksio". Ma ona na celu zwrócenie uwagi właścicieli psów na to, by między innymi sprzątali po swoim pupilu, by podczas spaceru był on trzymany na smyczy.

- Za śmiecenie w miejscach publicznych grozi kara do 500 złotych grzywny. Tyle samo za niszczenie przedmiotów do użytku publicznego na przykład ulicznego, czy parkowego oświetlenia - mówi Piotr Stępień ze Straży Miejskiej.

MANDATY

Strażnicy codziennie patrolują miasto i interweniują. Od początku lutego do 8 marca wypisali 100 mandatów z tytułu zaśmiecania terenu. Otrzymali je administratorzy budynków i właściciele prywatnych posesji.

- Największy problem mamy z działkami, których własność jest nieuregulowana, jest wielu właścicieli, albo przebywają oni poza granicami Polski - mówi Piotr Stępień.