Dom Krzysztofa O. był zdewastowany.
Bierwce to mała wieś położona około 8 kilometrów od Jedlińska. Krzysztof O. mieszkał tu samotnie w małym, zdewastowanym domku, w którym wytłuczona była nawet część szyb. Mężczyzna kilkanaście lat temu stracił nogę w wypadku przy młóceniu, potem zmarła jego matka. Utrzymywał się zasiłku socjalnego.
- Drzwi domku był zawsze otwarte. Gdy dostawał pieniądze, od razu pojawiali się u niego "koledzy". Jak pieniądze się kończyły - koledzy znikali zostawiając go z jego problemami - mówi jeden z mieszkańców wsi.
ZWŁOKI W LESIE
Ewa Ofiara, która jest radną w Jedlińsku, sąsiadowała z Krzysztofem O. Jak podkreśla, od mieszkańców i z pomocy społecznej otrzymywał różne formy wsparcia.
- Nikomu nie szkodził, żył więcej niż skromnie, można też powiedzieć, że był człowiekiem nieszczęśliwym - podkreśla.
Zwłoki Krzysztofa O. znaleziono w niedzielę rano. Leżały w lasku niedaleko sklepu. Ponoć proteza nogi leżała oddzielnie, ponoć ciało było zmasakrowane.
Andrzej Alberski, szef Prokuratury Rejonowej Radom- Zachód, która prowadzi w tej sprawie śledztwo potwierdza jedynie to, że zmarły miał obrażania.
- Sekcja wykaże, czy śmierć była następstwem tych obrażeń, czy też nie - zaznacza.
ZATRZYMANI
Policja zatrzymała w związku z tą sprawą dwóch młodych mieszkańców wsi. Jeden z nich skończył już 18 lat, drugi skończy za kilka miesięcy. Obaj są uczniami radomskich szkół. Zdaniem mieszkańców, Krzysztof O. już wcześniej był nachodzony, okradany i prześladowany. To - jak twierdzą - miało być powodem jego zapowiedzi popełnienia samobójstwa i leczenia w szpitalu psychiatrycznym.
Opuścił go niedawno, wiadomo też, że kilka dni przed śmiercią otrzymał rentę.
W poniedziałek prokuratura przesłuchiwała zatrzymanych młodzieńców. To i inne zebrane w sprawie dowody miały zadecydować, czy zostaną im postawione zarzuty.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?