Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć przyszła nagle. Ten 19-latek miał całe życie przed sobą... (nowe fakty)

Anna GOGUŁA
W miejscu, w którym w poniedziałek zginął 19-letni motocyklista świecą się znicze zapalane przez kozieniczan.
W miejscu, w którym w poniedziałek zginął 19-letni motocyklista świecą się znicze zapalane przez kozieniczan. Szymon Wykrota
Nic nie zapowiadało tej tragedii. To miała być zwykła przejażdżka 19-letniego mieszkańca Garbatki-Letnisko. Niestety skończyła się śmiercią tego młodego człowieka. Okoliczni mieszkańcy opowiedzieli nam o tym zdarzeniu.
- Mieszkam kilkadziesiąt metrów od miejsca tego wypadku. To straszna tragedia, okoliczni mieszkańcy są jeszcze w szoku – mówi Andrzej Bajson, mieszkaniec
- Mieszkam kilkadziesiąt metrów od miejsca tego wypadku. To straszna tragedia, okoliczni mieszkańcy są jeszcze w szoku – mówi Andrzej Bajson, mieszkaniec ulicy Sportowej w Kozienicach.

- Mieszkam kilkadziesiąt metrów od miejsca tego wypadku. To straszna tragedia, okoliczni mieszkańcy są jeszcze w szoku - mówi Andrzej Bajson, mieszkaniec ulicy Sportowej w Kozienicach.

Wszystko wydarzyło się w poniedziałek o godzinie 14.35 na ulicy Sportowej w Kozienicach. Jak informuje policja nastoletni kierowca motocykla Yamaha jechał prosto ulicą Sportową. Z przeciwnego kierunku oplem jechała 40-letnia mieszkanka Kozienic. Chciała skręcić w ulicę Kopernika i zderzyła się z motocyklem.

- 19-latek próbował jeszcze uniknąć zderzenia i położył motocykl na jezdni. Niestety sam uderzył w tylni zderzak samochodu - informuje Patrycja Adach, rzecznik prasowy policji w Kozienicach. Niestety zbyt poważne obrażenia okazały się śmiertelne. Chłopak zmarł w szpitalu w Kozienicach. Postępowanie w tej sprawie prowadzi Komenda Powiatowa Policji w Kozienicach.

MOTOCYKLISTA UDERZYŁ W ZDERZAK

Według relacji pana Jerzego Sałbuta motocykl, którym jechał 19-latek zatrzymał się jakieś 150 metrów od miejsca wypadku. - Odbijał się tak od krawężnika do krawężnika i zatrzymał się przy parkingu. Auto natomiast nie bardzo na tym ucierpiało, chociaż wystrzeliła poduszka powietrzna. Ulica została całkowicie zamknięta na jakieś dwie godziny. Sam też jestem kierowcą i wiem, jak uważnym trzeba być szczególnie w trakcie manewru skręcania - mówi mężczyzna. Bezpośrednimi świadkami były kelnerki z restauracji "Profit". - Opowiedziały mi, co widziały. Jedna z nich razem z radnym udzielała poszkodowanemu pierwszej pomocy. Niestety krótko po tym ten młody człowiek zmarł w szpitali - dodaje pan Jerzy.

MOTOCYKLISTA ZMARŁ W SZPITALU

O wypadku opowiedział nam też Andrzej Bajson, mieszkaniec ulicy Sportowej.

- To straszna tragedia. Mieszkam dosłownie kilkadziesiąt metrów od miejsca wypadku. Przyjechałem do domu dosłownie kilka minut po wypadku. Widziałem, jak zabierała go karetka, a zaraz po tym policja zabezpieczyła ślady. Zrobiło mi się mi się strasznie przykro, kiedy później zobaczyłem stojące na rogu świeczki - mówi mężczyzna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie