Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Śmierć starszego pacjenta w szpitalu na Józefowie w Radomiu, Prokuratura Okręgowa wszczyna śledztwo i sprawdzi działania personelu i policji

Antoni Sokołowski
Antoni Sokołowski
Starszego pacjenta znaleziono w zaroślach niedaleko szpitala na Józefowie.
Starszego pacjenta znaleziono w zaroślach niedaleko szpitala na Józefowie. Tadeusz Klocek
Prokuratura Okręgowa w Radomiu wyjaśnia jak doszło do śmierci 93 – letniego pacjenta na Józefowie w Radomiu i czy mogło dojść do nieumyślnego spowodowania zgonu mężczyzny. Prokuratura sprawdzi też inny wątek: czy policja w Radomiu prawidłowo zajęła się poszukiwaniem pacjenta po tym, jak rodzina zgłosiła jego zaginięcie.

Jak wcześniej pisaliśmy, starszy człowiek trafił do szpitala na Józefowie 19 czerwca. Mężczyzna stracił przytomność na podwórku przed swoim domem. Ponieważ nikogo z rodziny nie było przy nim, sąsiadka wezwała karetkę. Ta zabrała nieprzytomnego pacjenta do Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego. Syn staruszka miał dojechać do lecznicy po godzinie, ale nie mógł wejść do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, ze względu na obostrzenia sanitarne. Syn przekazał jedynie rzeczy dla ojca.

Znaleziony zbyt późno

Następnego dna, czyli w sobotę 20 czerwca synowa pacjenta zadzwoniła do szpitala i dowiedziała się, że 93-latek sam się wypisał ze szpitala. Rodzina była zszokowana tą informacją, bo starszy człowiek miał chorować na cukrzycę, miał też miażdżycę i początki Alzheimera. Starszy człowiek nie dotarł do domu, a zaginięcie rodzina zgłosiła policji.

- Próbowaliśmy sami szukać ojca, ale on mógł pójść wszędzie. Mógł wsiąść do autobusu, pójść w lewo, w prawo – opowiadał syn pacjenta dziennikarzowi TVN 24.

Dopiero w niedzielę 21 czerwca, czyli niemal po dwóch dniach 93-letni mężczyzna został odnaleziony przez policjantów z komendy Miejskiej Policji w Radomiu. Starszy człowiek leżał wycieńczony i wyziębiony w krzakach, 100 metrów w linii prostej od wejścia do szpitala. Trzeba pamiętać, że w tym czasie nad Radomiem przeszły gwałtowne ulewy. Nie jest wykluczone, że staruszek błąkał się w deszczu, prawdopodobnie spadł ze skarpy, jaka znajduje się niedaleko szpitala. Nie potrafił wydostać się z gęstych krzaków jakie tam rosną.

Kilka wątków sprawy

Teraz Prokuratura Okręgowa w Radomiu wszczęła śledztwo w sprawie śmierci mężczyzny. Postępowanie ma sprawdzić kilka wątków: zachowania pracowników Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego, oraz wypełniania procedur przez funkcjonariuszy policji.

- Sprawdzimy w jednym z wątków postępowania, czy personel Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego nie dopuścił do bezpośredniego niebezpieczeństwa utraty życia i nieumyślnego spowodowania śmierci pacjenta - mówi prokurator Beata Galas, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Radomiu.

W tym wątku będą też wyjaśnianie okoliczności, dlaczego już po odnalezieniu pacjenta, zmarł on w szpitalu po kilkunastu godzinach. Będzie kontrolowana nie tylko dokumentacja medyczna.

- Drugi wątek śledztwa jest prowadzony w sprawie ewentualnego niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy policji. Musimy sprawdzić, czy działania poszukiwawcze mężczyzny były podjęte bezzwłocznie, czy zostały zachowane procedury – dodaje rzecznik prokuratury.

Dlatego będą sprawdzane między innymi zapisy z kamer monitoringu, dokumentacje dotyczące choćby wypisów pacjenta. Okazuje się bowiem, że rodzina pacjenta zgłosiła zaginięcie 20 czerwca, a pacjenta policja odnalazła dzień później. Nie wiadomo więc, czy poszukiwania były rzeczywiście efektywne.

Stanowisko szpitala

Swoje stanowisko w sprawie przedstawił też Mazowiecki Szpital Specjalistyczny.

- W piątek 19. czerwca około godziny 14.00 karetka pogotowia przywiozła do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego 93-latka. Po wstępnym badaniu na triage'u chory otrzymał kolor zielony - jest on przydzielany pacjentom, którzy są wydolni krążeniowo i oddechowo, wymagający podstawowej diagnostyki laboratoryjnej i obrazowej. Pacjent oczekiwał na konsultację internistyczną. Około godziny 16-16.30 pacjent został poproszony do gabinetu lekarskiego, jednak pacjenta już nie było. Personel szpitalnego oddziału ratunkowego natychmiast rozpoczął poszukiwania mężczyzny na oddziale, zawiadomiono również lekarza dyżurnego oraz ochronę szpitala, która poszukiwała pacjenta na terenie wokół placówki. Szpital poinformował policję o zaginięciu pacjenta. Funkcjonariusze znaleźli mężczyznę 21. czerwca około godziny 13.00. Pacjent ponownie trafił na Szpitalny Oddział Ratunkowy. W nocy około godziny 3 pacjent zmarł – informuje Karolina Gajewska, rzecznik prasowy Mazowieckiego Szpitala Specjalistycznego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Niedziele handlowe mogą wrócić w 2024 roku

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie