Lany poniedziałek w domach.
(fot. T. Klocek)
W parafii pod wezwaniem świętej Urszuli Ledóchowskiej grupa nastolatków przed godziną 10 oczekiwała przed świątynią. Mieli wiadro i torebki foliowe wypełnione wodą. Torebkami obrzucali między innymi przejeżdżający autobus komunikacji miejskiej.
- Święta są raz w roku i ten jeden raz można się polewać wodą. My podtrzymujemy tradycję - mówili młodzieńcy.
Gdy skończyła się Msza Święta i ludzie zaczęli wychodzić z kościoła, chłopaki wypatrywali młode dziewczyny. Rzucali w nie torebkami z wodą. Te, które były z rodzicami miały szczęście, nie zostały zmoczone.
- Jedna z rzuconych torebek trafiła w przednią szybę mojego samochodu, volkswagena passata. Szyba jest pęknięta. Zgłosiliśmy sprawę na policję - powiedział Stefan Szafrański.
W mieście było spokojnie. Gdzieniegdzie tylko można było spotkać pojedyncze osoby lub grupki, które czyhały, żeby kogoś polać wodą. Nie ma jednak, tak jak w poprzednich latach, hord młodzieńców biegających po ulicach z wiadrami wody. Być może przyczyniła się do tego pogoda. W Radomiu jest chłodno, około dziesięciu stopni Celsjusza i niebo jest zachmurzone.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?