Przemysław Wasiński
Przemysław Wasiński
Ma 17 lat, mieszka w Kozienicach. Jest uczniem pierwszej klasy Zespołu Szkół numer 1 w Kozienicach o profilu matematyczno-chemicznym. Interesuje się muzyką, a w szczególności musicalami. Ma już ich sporą kolekcję. Jego ulubionym jest polskie metro i Król Lew w wydaniu broadway'owski.
Przemek opowiedział nam o kulisach tego konkursu, z którego co prawda wrócił bez nagrody, ale z całą masą miłych wspomnień.
Casting do konkursu odbył się 21 lutego w Warszawie. - Ja uwielbiam konkursy tego rodzaju, dlatego kiedy dowiedziałem się, że eliminacje będą przeprowadzane w stolicy, nie musiałem się długo zastanawiać nad wyjazdem - wspomina chłopak.
- Tam wszystko rozegrało się szybko i sprawnie. Zaprezentowałem się w dosyć krótkim utworze i musiałem czekać na decyzję.
UCZYŁ SIĘ MUZYKI I SŁÓW
Miesiąc później telefon Przemka zadzwonił i przekazano mu dobrą wiadomość.
- Powiedziano mi, że zakwalifikowałem się i za trzy tygodnie będzie nagranie. Dowiedziałem się też, że będę śpiewał piosenki zespołu Pectus - wspomina. - Nie bardzo znałem ich utwory, ale miałem trochę czasu, żeby przyswoić sobie słowa i ich muzykę.
TEN UTWÓR
Samo nagranie wspomina z wielkim sentymentem. - To było miłe doświadczenie. Ekipa telewizyjna była bardzo sympatyczna i mocno nam pomagała - opowiada Przemek.
W konkursie wylosował piosenkę "Jedna z pierwszych gwiazd". - Niestety sam występ nie wyszedł mi najlepiej. Ja po prostu niezbyt dobrze się czuję w tego rodzaju utworach. Preferuję raczej piosenki, w których postawiono mocno na wokal. Takie są na przykład utwory Edyty Górniak. No, ale nie było też chyba aż tak źle - zastanawia się.
MIŁE WSPOMNIENIA
- Cieszę się, że udało mi się wystąpić w tym programie - mówi z entuzjazmem. - Poznałem naprawdę fajnych ludzi, z którymi utrzymuję kontakt do dziś. Świetnie rozmawiało mi się też z panem Wojciechem Mannem, niestety w telewizji nie wyświetlono całej naszej konwersacji. To prawdziwy profesjonalista. Mam miłe wspomnienia i kilka pamiątkowych zdjęć.
Chociaż program został wyemitowany w ostatnią niedzielę, Przemek jeszcze tego nie widział.
- Byłem w tym czasie zajęty, ale prawda jest taka, że na razie nie mam ochoty tego oglądać. Wstrzymam się jeszcze jakiś czas, aż opadną emocje - mówi ze śmiechem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?