Spleśniałe pierożki? To nie my! - broni się firma Krzyżanowscy

Niedawno było głośno o spleśniałych pierożkach tortellini, które znalazły się na półce radomskiego marketu Carrefour. O sprawie poinformował nas internauta Tomek, załączając też wykonane przez siebie zdjęcia. Sieć przeprowadziła wewnętrzne śledztwo i przeprosiła klientów.

Informacja, która powstała dzięki niemu, ukazała się również w jednym z papierowych wydań "Echa Dnia" .

W związku z tą publikacją dostaliśmy pismo od wiceprezesa firmy Krzyżanowscy, które zamieszczamy w całości.

"Zdjęcie przedstawionych produktów zostało zrobione na tle produktów firmy Krzyżanowscy. W związku z publikacją zdjęcia tortellini otrzymaliśmy wiele telefonów z pytaniem czy na pozostałych naszych produktach występuję również pleśń. Pragnę poinformować, że nie jesteśmy producentem tego typu wyrobów jak tortellini i nie mamy z tymi produktami nic wspólnego. Uważam, że zdjęcie produktów tortellini o niewłaściwej jakości nie powinno być robione na tle produktów firmy Krzyżanowscy, ponieważ szkodzi to wizerunkowi całej firmy i wpływa bardzo negatywnie na naszych klientów" - pisze Radosław Niedziałek, wiceprezes spółki Krzyżanowscy.

KOMENTARZ

Wychodzi na to, że internauci piętnujący podobnego rodzaju wpadki w marketach powinni nosić ze sobą duży biały karton, który będzie stanowić tło do ich zdjęć. A może to redakcja powinna zasłonić to wszystko, co jest pod słynnym już opakowaniem lekko nieświeżych tortellini?

Idąc tym tokiem rozumowania, każde zdjęcie w gazecie czy na portalu powinno być wyczyszczone z tła, bo może akurat ulicą przechodzi Józef Tkaczuk z reklamówką, na której jest logo jakiejś firmy...

Najlepiej powiesić na regałach tabliczkę: "uprasza się o zwracanie uwagi na produkty, które do tej pory nie wyróżniały się na półkach, przesłonięte paczkami pierożków." I to będzie niezły "chłit markietingowy".