Kilkanaście dni temu wieczorem w Antoniówce pod Zwoleniem doszczętnie spłonął warsztat należący do artystki Małgorzaty Furgi i jej brata Jacka. Pożar stał się przyczyną tragedii wobec której nie można przejść obojętnie. Kilka dni po pożarze zmarł ich dziadek, który ogromnie przejął się pożarem.
"Warsztat był miejscem, w którym Gosia i jej brat pracowali, tworzyli, trzymali wszystkie sprzęty, przybory, narzędzia. Odbywały się tam również weekendowe spotkania artystyczne podczas których Gosia dzieliła się z innymi swoją pasją, uczyła modelarstwa, malarstwa, rzeźby. Było to niezwykle miejsce, stworzone przez niezwykłych ludzi, w którym Gosia szerzyła pasję do sztuki i tworzenia." - możemy przeczytać na stronie internetowej Domu Kultury w Zwoleniu.
Ogień zabrał narzędzia rzeźbiarskie, pędzle, sztalugi i mnóstwo sprzętu, którego potrzebowała do tworzenia, które Małgorzata Furga potrzebowała do tworzenia. W kilka chwil spłonęły jej obrazy, rzeźby, statuetki, dosłownie wszystko co miała. Wielkie, szacowane na kilkadziesiąt tysięcy złotych, straty poniósł również Jacek, który stracił wszystkie maszyny i sprzęty, a także motocykl.
"Pomóżmy tym ludziom podnieść się po wszystkich tych stratach i pokażmy im że dobro wraca." - czytamy na stronie Domu Kultury w Zwoleniu.
Pomóc można w bardzo prosty sposób. Wystarczy wpłacić dowolną kwotę na oficjalnej stronie internetowej zbiórki charytatywnej, która została zorganizowana w związku z tragedią rodzeństwa. Zbiórka dostępna jest pod linkiem www.zrzutka.pl/kcbger - KLIKNIJ TUTAJ. Do tej pory udało się zebrać prawie 7 tysięcy złotych, jednak potrzeby są znacznie większe.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?