Sprawę do sądu skierował radomianin Mateusz Wojcieszak, który oczekiwał od lotniska dostępu do informacji publicznej. Już wcześniej sąd nakazał ich udzielenia, wyrok nie został jednak wykonany.
Sprawa zaczęła się w 2014 roku. Mateusz Wojcieszak wystąpił do spółki Port Lotniczy Radom o udzielenie informacji na temat sposobu prowadzenia rejestru umów, czyli zestawienia umów jakie spółka podpisuje z różnymi podmiotami.
- Nie chodziło o pożyczki, kredyty czy umowy z przewoźnikami. Pytałem o rejestr umów dotyczących bieżącej działalności – wyjaśnia Mateusz Wojcieszak. – To na przykład umowy na catering, z prawnikami, czy na wyjazdy.
Port odmówił, więc Mateusz Wojcieszak, korzystając prawa wynikającego z ustawy o dostępie do informacji publicznej, poskarżył się do sądu administracyjnego. Pierwszy wyrok zapadł w 2015 roku. Sąd nakazał spółce ujawnienie informacji. Niestety, lotnisko długo zwlekało z odpowiedzią. Ostatecznie odpowiedź Mateusz Wojcieszak dostał, ale nie była ona pełna. Krótko mówiąc nie było w niej odpowiedzi na wszystkie zadane pytania. Jak wyjaśnia Mateusz Wojcieszak, w świetle ustawy należy to traktować jako brak odpowiedzi.
W związku z tym wnioskodawca po raz kolejny wystąpił do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego i złożył skargę na niewykonanie wyroku i nałożenie na spółkę Port Lotniczy Radom karę grzywny maksymalnej wysokości. Mateusz Wojcieszak wnioskował o karę wysokości 40,4 tysiąca złotych.
- Brak wykonania wyroku w tym przypadku jest działaniem celowym i stanowi rażące naruszenie prawa – uważa Mateusz Wojcieszak. -Biorąc pod uwagę kapitał spółki i zarobki zarządu, taka kwota moim zdaniem jest adekwatna i mogłaby społecznie uderzyć w port. Wywołałaby też presję, bo świadczyłaby o tym, że nie wykonując wyroku spółka naraża się na wysoką grzywnę, co może być niegospodarnością. Grzywna trafi na skarb państwa i mam nadzieję nauczyłaby zarządzających spółką, jak traktować obywateli. Spółka nie może stawiać się ponad prawem.
Jak informował Mateusz Wojcieszek spółka odniosła się do postawionych zarzutów w formie pisemnej, zgadzając się z tezą oskarżenia, wnioskując jednak o wyznaczanie niższej kwoty grzywny.
W czwartek sprawę rozpatrywał Wojewódzki Sąd Administracyjny. Uznał argumentację Mateusza Wojcieszaka. Na spółkę Port Lotniczy Radom została nałożona grzywna 10 tysięcy złotych. Decyzja nie jest prawomocna.
To jeszcze nie koniec. Już w 2017 roku Mateusz Wojcieszak wystąpił do Portu Lotniczego Radom o kolejne informacje. Tym razem poprosił już nie o sposób prowadzenia rejestru, ale już o wykaz umów podpisanych przez spółkę. Dostał odmowę. Zapowiada jednak, że nie zrezygnuje i nadal będzie się odwoływał, także do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego.
- Jako obywatele mamy prawo wiedzieć na co są wydawane nasze pieniądze - uważa Mateusz Wojcieszak.
ZOBACZ TEŻ: Sprint Air zaczyna loty z Radomia
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?