Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Sprawa Kajetana P. wraca do prokuratury. Śledczy znów zajmą się Hannibalem z Żoliborza

Janusz Petz
Sąd zwrócił do prokuratury sprawę Kajetana P. oskarżonego o mord radomianki.

Prokuratura Okręgowa w Warszawie będzie musiała powtórnie zająć się sprawą Kajetana P., zwanego Hannibalem z Żoliborza, oskarżonego o zamordowanie radomianki, tłumaczki języka włoskiego. Mężczyzna oskarżony jest również o napaść na policjanta oraz biegłą psycholog. Sąd nakazał śledczym uzupełnić postępowanie dowodowe, między innymi w zakresie opinii wydanych przez biegłych.

CZYTAJ KONIECZNIE:

Wątpliwości sądu

We wtorek Sąd Apelacyjny w Warszawie rozpoznawał zażalenie prokuratora na postanowienie Sądu Okręgowego o przekazaniu sprawy do prokuratury celem uzupełnienia śledztwa. -Sąd postanowił utrzymać w mocy postanowienie. Co to oznacza? Otóż sąd pierwszej instancji uznał, że akta sprawy zawierają istotne braki. - Chodzi o potrzebę poszukiwania dowodów, a wykonanie tych czynności przez sąd spotkałoby się z dużymi trudnościami - powiedział Jerzy Leder z Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Dodał, że sąd wskazał konieczność powołania biegłych, ale nie chciał ujawnić, z uwagi na ochronę dóbr osobistych, o jakie badania i opinie chodzi.

CZYTAJ TEŻ:

Opinie biegłych

Z wcześniejszych doniesień oraz informacji medialnych wiadomo, że chodzi o rozbieżności we wnioskach końcowych dwóch zespołów biegłych psychiatrów i psychologów, badających Kajetana P. Ma to kluczowe znaczenie dla sprawy, bo zgodnie z polskim kodeksem karnym osoba całkowicie niepoczytalna nie może odpowiadać za ewentualną popełnioną zbrodnię. Ktoś taki może co najwyżej trafić na leczenie do zamkniętego zakładu psychiatrycznego.

Do tragedii w mieszkaniu na warszawskim Żoliborzu doszło w lutym ubiegłego roku. 27 - letni Kajetan P., pracownik warszawskiej biblioteki, zjawił się w mieszkaniu pochodzącej z Radomia Katarzyny J., aby skorzystać z korepetycji, których udzielała kobieta. Zdaniem prokuratury zamordował 30 -letnią radomiankę. Ciało kobiety, z odciętą głową przewiózł do wynajmowanego mieszkania i podpalił. Tam odkryli je strażacy. Mężczyzna uciekł i ukrywał się przez dwa tygodnie. Złapano go 17 lutego w stolicy Malty, La Valletcie. Katarzynę J. pochowano na cmentarzu przy ulicy Limanowskiego w Radomiu.

QUIZ. Czy dostałbyś się do Policji? Oto prawdziwe pytania z testu MultiSelect

Zobacz tez: Wylot Kajetana P. z Malty (TVN24/x-news)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Radomskie