Nie udał się podstęp oszusta, który najpierw sprzedał swój samochód, a potem chciał wyłudzić odszkodowanie. Właśnie usłyszał zarzuty policji w Przysusze. Grozi mu kara nawet ośmiu lat pozbawienia wolności.
Wszystko zaczęło się jeszcze 13 czerwca tego roku, kiedy to mieszkaniec gminy Jedlnia Letnisko zgłosił się do policji przysuskiej i powiadomił o kradzieży swego volkswagena passata. Samochód mężczyzny miał być rzekomo skradziony w okolicach wsi Mniszków, już na terenie gminy Wieniawa.
Po kilku miesiącach śledztwa okazało się, że mężczyzna dwa dni przed rzekomą kradzieżą sprzedał swój samochód za dwa tysiące złotych. Samochód ten był na dodatek zabezpieczeniem spłaty kredytu. Po zgłoszeniu kradzieży właściciel auta usiłował odzyskać odszkodowanie - 16 tysięcy złotych od firmy ubezpieczeniowej.
- Teraz będzie odpowiadał przed sądem za swoje czyny - mówi nadkomisarz Tamara Bomba, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Przysusze.
Mieszkaniec Jedlni usłyszał w piątek zarzut zawiadomienia o przestępstwie, którego jednak nie było. Za to grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności. Z kolei za zarzut oszustwa na szkodę towarzystwa ubezpieczeniowego grozi kara nawet ośmiu lat więzienia. Zarzut oszustwa usłyszał także znajomy mężczyzny, który kupił volkswagena.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?